Lider opolskiego PiS oskarża TSKN o awanturnictwo

Mariusz Jarzombek
Mariusz Jarzombek
- Wybór pana Rascha na przewodniczącego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim pokazuje, że w mniejszości prym wiodą jastrzębie - mówił wczoraj na konferencji prasowej poseł Sławomir Kłosowski.

- Należy się spodziewać kolejnych prowokacji. Pytanie tylko, jak daleko się posuną, czy nie zażądają kiedyś na przykład rewizji granic z 1937 roku? Skóra mi cierpnie, gdy przyglądam się obecnemu awanturnictwu mniejszości niemieckiej.

Za prowokacyjny i awanturniczy szef opolskiego PiS uważa między innymi stosunek TSKN i Ruchu Autonomii Śląska do powstań śląskich, wyrażony przez zdania odrębne do upamiętniających powstania rezolucji uchwalonych przez sejmiki województw opolskiego i śląskiego. Odpowiedzialna za to jest, jego zdaniem, polityka rządu PO i samorządów obu tych województw, w których dominuje Platforma.

- Po ubiegłorocznym haniebnym liście Rascha dotyczącym obchodów 90. rocznicy III powstania śląskiego naturalne powinno być zerwanie koalicji w sejmiku i uczynienie z takiej osoby persona non grata. Kogoś, kogo się poważnie przy stole negocjacyjnym nie traktuje - mówił Sławomir Kłosowski. - Tymczasem koalicja się nie rozpadła. Decyzja o tym zapadła podobno w Warszawie i oby tylko tam. A marszałek Opolszczyzny uwiarygodnił właśnie ponowny wybór tego pana przez swój udział w zjeździe wyborczym.

Opinia

Opinia

Norbert Rasch, szef TSKN:
- Słucham słów Sławomira Kłosowskiego ze strachem. Boję się tego, co by było, gdyby on i jemu podobni dorwali się do władzy. Pan Kłosowski po pierwsze ma wyraźną fobię antyniemiecką, a po drugie szuka chyba sposobu, by zaistnieć. Bo na konflikcie z mniejszością niemiecką, z Niemcami w ogóle, można wciąż w Polsce zbić kapitał polityczny. To, co on opowiada, to są po prostu banialuki. Gdzie on dostrzega moją agresywność? Ja po prostu pokazuję, co naszym zdaniem należałoby zrobić, żeby było dobrze. Naprawdę bardzo trudno mi komentować wypowiedź podszytą nienawiścią, w której najwyraźniej emocje wzięły górę nad rozumem.

Sławomir Kłosowski zapowiedział wczoraj również, że 14 maja w Opolu odbędzie się zebranie klubu parlamentarnego jego partii.

- To będzie historyczne wydarzenie - mówił. - Nasze województwo odwiedzi 50 parlamentarzystów PiS. Nie gościliśmy dotąd tak dużej reprezentacji klubu żadnej innej partii.

Udział w opolskim zebraniu zapowiedzieli między innymi wiceprzewodnicząca PiS Beata Szydło, przewodniczący klubu Mariusz Błaszczak, Nelly Rokita, Jacek Kurski, Andrzej Dera, Kazimierz Michał Ujazdowski czy Wojciech Girzyński.

- Będziemy rozmawiać o sprawach najważniejszych dla Opolszczyzny, przedstawimy problemy i bolączki naszego regionu - zapowiada Sławomir Kłosowski.

Parlamentarzyści PiS oprócz Opola odwiedzą także powiaty: brzeski, kędzierzyńsko-kozielski, głubczycki i nyski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska