Utrudnienia mogą potrwać do jutra rana, dlatego trzeba się spodziewać opóźnień pociągów jadących z i do Wrocławia.
Przyczyną awarii było zerwanie fragmentu sieci energetycznej, która przebiegała nad siecią kolejową. Doszło do tego około 10.30.
- To była stara, nieczynna linia, a kabel spadając zerwał naszą sieć - tłumaczy Mirosław Siemieniec ze spółki PKP Polskie Linie Kolejowe. - W dodatku w zniszczoną trakcję zaplątał się pantograf nadjeżdżającego pociągu.
Pierwsze pociągi dalekobieżne zostały skierowaną linią przez Jelcz-Laskowice, z ominięciem Brzegu i Oławy. Równocześnie na miejsce zdarzenia pojechały dwa pociągi sieciowe z ekipami technicznymi i około godziny 14 udało się udrożnić linię na tyle, że trasa była już przejezdna.
Obecnie składy pociągów intercity, które dojeżdżają od strony Opola i Brzegu do Oławy są doczepiane do lokomotyw spalinowych i przeciągane do Wrocławia. W podobny sposób ruch odbywa się w drugą stronę.
Z kolei pasażerowie z pociągów Przewozów Regionalnych muszą w Oławie przesiadać się do podstawianych autobusów i w ten sposób pokonują część podróży.
- Liczymy, że do wieczora uda się uruchomić jedną linię i składy elektryczne będą mogły pokonywać całą trasę - dodaje Mirosław Siemieniec. - Będziemy kontynuowali prace w nocy, tak żeby w sobotę rano przywrócić normalny ruch.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?