Dziś z powodu wysokiej temperatury z tafli dosłownie lała się woda, ale mimo to wciąż byli chętni do ślizgania na lodowisku.
- Nie jest źle, ale widać, że to już ostatni dni tego miejsca - oceniał Jerzy Kochanek z Groszowic, który na Rynku jest niemal codziennie.
Zgodnie z umową - jaką Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji ma z właścicielem lodowiska - instalacja ma działać do końca lutego. To oznacza, że ślizgać się będziemy mogli codziennie jeszcze do poniedziałku. Być może - o ile pozwoli na to pogoda - w piątek na lodowisku odbędzie się impreza kończąca sezon.
Wstępnie urzędnicy planowali, że koszty atrakcji nie przekroczą 150 tysięcy złotych. Obecnie zakłada się, że nie będą wyższe niż 200 tys. zł, a dodatkowe pieniądze MOSiR dostanie z budżetu miasta.
- Doszły m.in. takie koszty jak ochrona lodowiska, czy rachunki na energię elektryczną, które trudno było dokładnie oszacować - tłumaczy Anna Wesołowska, rzecznik MOSiR.
Od grudnia lodowisko na Rynku odwiedziło blisko 10 tysięcy osób.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?