Spójrzmy po sobie, po znajomych. Czy ktoś jeszcze zmienia zdanie pod wpływem serialu „Reset” lub „afery wizowej”? Raczej nie. To co rozegrało się w naszych głowach, decyzja, którą większość z nas podjęła, zakorzeniła się na dobre i żadna burza jej nie wymiecie.
Problem w tym, że w tegorocznej kampanii wyborczej mierzymy się z niespotykaną dotąd skalą absurdu i demagogii. Kandydaci ze wszystkich stron opowiadają dyrdymały, które można obalić bez większych problemów. Weźmy za przykład opolskiego lidera PSL Marcina Oszańcę, który startuje z listy Trzeciej Drogi. Oto pan kandydat uważa, że budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego to megalomania. Taka inwestycja nie jest nam potrzebna, ale zamiast niej, za te same pieniądze można wybudować ponad 600 tys. ścieżek pieszo-rowerowych. No brawo, cóż za strategiczne podejście do rozwoju i budowy wielkiego państwa.
Inwestycja przyszłościowa, która może być szansą na skok cywilizacyjny i rozwój gospodarki, to megalomania. Lepiej budujmy ścieżki pieszo-rowerowe. Może i tak. Jak ktoś tak nisko mierzy, to rządząc być może doprowadzi do tego, że obywateli będzie stać tylko na rowery. Ba, idąc dalej, zgadzając się na wszystkie pomysły płynące z Komisji Europejskiej, zakażą nam produkcji (zasadniczo już zakazali) i kupowania samochodów spalinowych.
Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze słynna „pedagogika wstydu”. To kajanie się zachodowi, uznawanie wyższości Berlina czy Paryża, podczas gdy Polska powinna rozwijać się i wręcz aspirować do złamania niemieckiej hegemonii w Europie. Tak powinien myśleć każdy polski polityk - patriota. Zamiast tego wielu z nich marzy by tylko usiąść przy stoliku. W kącie, cichutko, ale siedzieć sobie. Wstydziłbym się za taki rząd.
Tanie linie trują! Ryanair i Wizz Air na czele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?