(fot. źródło: zumi.pl)
Chodzi o budowę dwóch łączników: od ul. Opolskiej w kierunku ul. Fabrycznej oraz od ul. Bursztynowej w kierunku Mickiewicza. Drogi mają tworzyć w całości tzw. "małą obwodnicę", która odciąży centrum miasta. Na budowę nie zgadzają się jednak mieszkańcy pobliskich domków.
Ich zdaniem droga całkowicie zatruje im życie. Dotychczas spokojne ulice staną się ruchliwe przez co bardzo obniży się bezpieczeństwo.
We wtorek gmina zorganizowała w tej sprawie spotkanie w ratuszu. Zaproponowała, że jest w stanie wybudować drogę, która obejdzie osiedle domków i będzie mniej uciążliwa dla mieszkańców. Problem w tym, że na rozmowy przyszły tylko dwie osoby.
- Zaprosiliśmy na spotkanie 14 rodzin, dla których inwestycja może być najbardziej uciążliwa - mówi burmistrz Tadeusz Goc. - Chcieliśmy poszukać wspólnie rozwiązania, które będzie mniej uciążliwe, a zostaliśmy zignorowani.
Tego samego dnia mieszkańcy wysłali do ratusza pismo, w którym napisali, że są gotowi się spotkać, ale gdy burmistrz zaprosi na rozmowy wszystkich protestujących i poinformuje o zebraniu przynajmniej kilka dni wcześniej.
- O wtorkowym spotkaniu dowiedzieliśmy się w poniedziałek wieczorem - mówi Dariusz Kajstura. - Chcemy się spotkać z burmistrzem, ale całą grupą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
