Mała Ojczyzna - oceń samorząd województwa

Marek Świercz
W tej kadencji regionem rządzą wyjadacze z Mniejszości Niemieckiej i debiutanci z PO i PSL. Nie było przełomu, jest kontynuacja.

Gdy w 2005 roku okazało się, że PO-PiS nie wypalił, w samorządowych wyborach w 2006 roku PO zblokowała się z Mniejszością Niemiecką i PSL. I to ta koalicja przejęła władzę w regionie. MN zachowała dwa miejsca w zarządzie województwa i kontrolę nad najważniejszymi departamentami gospodarczymi, w tym podziałem unijnych dotacji.

Co ciekawe, stosunkowo młody jak na polityka Andrzej Kasiura ma najdłuższy staż w ZW. Marszałkiem został Józef Sebesta, były prezes Azotów, który w polityce debiutował. Podział zadań między PO a PSL dopasowano do konkretnych osób. Rolnictwo nie przypadło ludowcom, ale PO, bo to konik Ryszarda Wilczyńskiego. Służbę zdrowia wziął Stanisław Rakoczy z PSL, bo jako kluczborski starosta miał doświadczenie w prywatyzacji szpitali. Gdy Rakoczy został posłem, a Wilczyński wojewodą, tego podziału zadań nie zmieniono.

Oceń marszałka województwa Józefa Sebestę
Oceń radnych Sejmiku Województwa

W efekcie "mieszczuch" Tomasz Kostuś musiał się szybko wdrożyć w problematykę rolnictwa, a Teresa Karol, nauczycielka z Paczkowa - w sprawy służby zdrowia i kultury.
Ta koalicja jest stabilna, ale głównie dlatego, że nie ma dla niej alternatywy.

Z perspektywy trzech lat kadencji widać już, że głównym celem tej koalicji jest sprawne wydawanie unijnych pieniędzy. Jest dobry powód: można dostać dodatkowe kilkadziesiąt milionów euro, za które zrealizuje się zadania odłożone na później, czyli po wyborach. Odłożone inwestycje to znak rozpoznawczy tej kadencji. Uruchomienie lotniska w Kamieniu Śląskim przełożono ze względu na kryzys. Stworzenie z Mosznej turystycznej wizytówki regionu też się opóźni, bo były problemy z pozyskaniem działki pod szpital, do którego trafią pacjenci z pałacu.

Inwestycje już zakończone to głównie kontynuacja projektów rozpoczętych przez poprzednią ekipę, sztandarowym przykładem jest tu remont Muzeum Śląska Opolskiego. Ale i ta ekipa ma sukcesy, choćby na polu rozbudowy taboru szynobusów i remontów dróg wojewódzkich. Ale są też wpadki: najważniejsza to problemy z wypłatą dotacji dla biznesmenów, za które stanowiskami zapłacili szefowie Opolskiego Centrum Rozwoju Gospodarki.

Bardzo dużo energii ekipa Sebesty poświęca na przepychanki z własnym rządem. Początek kadencji upłynął na walce o pieniądze na modernizację nyskiej tamy i Nysy Kłodzkiej. Potem włodarze Opolszczyzny torpedowali pomysły groźne dla małych regionów, takie jak ustawa metropolitalna czy reforma NFZ. Teraz prowadzą walkę w obronie izby celnej.

Słabą stroną tej koalicji jest polityka informacyjna. Marszałek jest wyjątkowo wrażliwy na krytykę, ale nie potrafi zadbać o dobry PR. Zachowuje się trochę jak prezes firmy, który wszędzie widzi tajemnicę handlową. Efektem są spięcia z opozycją, takie jak awantura o listę asesorów pracujących dla OCRG, której zarząd województwa długo nie chciał ujawnić.

Trudno jednoznacznie ocenić dokonania tej koalicji, bo jej skuteczność pokaże dopiero to, co się wydarzy po jesiennych wyborach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska