Jubilatka całe życie spędziła w Zimnicach Małych. Utrzymywała się z 4-hektarowego gospodarstwa, na którym od 35. roku życia pracowała sama, bo jej mąż zginął podczas wojny. Wychowała dwoje, nie żyjących już dzieci.
- Nie było jej lekko, a mimo to zawsze była uśmiechnięta i chętnie wszystkim pomagała - mówi Maria Gurbierz, sąsiadka pani Marii.
- Pogoda ducha to chyba babci sposób na długowieczność - dodaje Marceli Mróz, wnuk pani Marii, który opiekuje się nią wraz z żoną Moniką. Urodzinowy poczęstunek, z kawą i kołoczem, przygotowała rada sołecka Zimnic.
- Mam nadzieję, że jeszcze wiele razy spotkamy się tu z okazji urodzin pani Marii - mówi sołtys Jan Gurbierz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?