Maria Mróz z Zimnic Małych skończyła 104 lata

Redakcja
Maria Mróz
Maria Mróz Krzysztof Świderski
- Dziubecki moje, tak się cieszę że wos widzę - tak, śląską gwarą i szeroko uśmiechnięta pani Maria witała dziś gości - krewnych, przedstawicieli władz gminy Prószków oraz sąsiadów - którzy odwiedzili ją z okazju urodzin.

Jubilatka całe życie spędziła w Zimnicach Małych. Utrzymywała się z 4-hektarowego gospodarstwa, na którym od 35. roku życia pracowała sama, bo jej mąż zginął podczas wojny. Wychowała dwoje, nie żyjących już dzieci.

- Nie było jej lekko, a mimo to zawsze była uśmiechnięta i chętnie wszystkim pomagała - mówi Maria Gurbierz, sąsiadka pani Marii.

- Pogoda ducha to chyba babci sposób na długowieczność - dodaje Marceli Mróz, wnuk pani Marii, który opiekuje się nią wraz z żoną Moniką. Urodzinowy poczęstunek, z kawą i kołoczem, przygotowała rada sołecka Zimnic.

- Mam nadzieję, że jeszcze wiele razy spotkamy się tu z okazji urodzin pani Marii - mówi sołtys Jan Gurbierz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska