Spis treści
- Dom na wsi to twoje marzenie? Rzeczywistość wsi może cię zaskoczyć
- Rozważasz wyprowadzkę z miasta? Przygotuj się na hałasy i brzydkie zapachy
- Dzikie zwierzęta będą odwiedzać dom częściej, niż sądzisz
- Świeże wiejskie powietrze? Nie wszędzie można oddychać pełną piersią
- Mieszkając z dala od cywilizacji, potrzebujesz samochodu
- Każda awaria lub utrudnienie będzie dokuczać dłużej
- Obowiązków domowych może być więcej, niż myślisz
- Na wsiach i w małych miasteczkach sąsiedzi bywają ciekawscy
Dom na wsi to twoje marzenie? Rzeczywistość wsi może cię zaskoczyć
Jeśli już przeprowadzać się z mieszkania do domu, to tylko na wieś. Tak zdają się uważać Polacy – według ankiety Oferteo.pl z 2021 r. aż 61 proc. budujących dom stawia go na terenach wiejskich. Do własnego domu na wsi przenosimy się głównie dlatego, że od lat o tym marzyliśmy (54 proc. badanych). Dopiero w dalszej kolejności przekonują nas argumenty takie jak chęć posiadania ogrodu (37 proc.) czy życia na większym metrażu (36 proc.).
Marzenia potrafią jednak czasem boleśnie zderzyć się z rzeczywistością. Jak zaświadczają rolnicy z całej Polski cytowani przez Strefę Agro, część „miastowych” po przeprowadzce na wieś odkrywa, że nowe realia jednak im nie odpowiadają. Wtedy zaczynają się problemy i konflikty. Nowi mieszkańcy skarżą się m.in. na:
- przykre zapachy, np. podczas nawożenia pól,
- kurz unoszący się podczas prac rolniczych,
- hałas pracujących maszyn, zwłaszcza po godzinie 22,
- szczekające nocami psy,
- kombajny na drogach podczas żniw, utrudniające przejazd samochodem,
- wycinkę drzew w lasach produkcyjnych,
- rozrzucanie przynęt dla dzikich zwierząt ze szczepionką przeciw wściekliźnie (trzeba bardziej uważać na psy).
Co gorsza, wielu nowych mieszkańców wsi nawet nie próbuje rozmawiać z sąsiadami o tym, co im przeszkadza, tylko od razu wzywa policję. W efekcie stosunki sąsiedzkie stają się często bardzo napięte.
Rozważasz wyprowadzkę z miasta? Przygotuj się na hałasy i brzydkie zapachy
Jeśli zależy nam na ciszy i spokoju, nie wystarczy sama wyprowadzka na wieś – należy szukać miejsca położonego na uboczu, z dala od sąsiadów. Jeżeli zamieszkamy w otoczeniu gospodarstw rolnych i pól, trzeba pogodzić się z tym, że pojawią się pewne niedogodności związane z charakterem pracy rolnika. To przede wszystkim:
- nieprzyjemne wonie związane z hodowlą zwierząt i nawożeniem pól,
- intensywna i nieraz hałaśliwa praca maszyn rolniczych, w okresie żniw nieraz do późnych godzin nocnych,
- wznoszenie się chmur kurzu z polnych dróg.
Nawet gdy na polach akurat mało się dzieje, życie na wsi często jest głośniejsze, niż wydaje się osobom mieszkającym w mieście. Ryki krów, pianie kogutów, szczekanie i wycie psów to normalne wiejskie odgłosy, do których trzeba po prostu przywyknąć.
Dzikie zwierzęta będą odwiedzać dom częściej, niż sądzisz
Marząc o życiu blisko natury, zapominamy czasem, że natura to nie tylko drzewa i kwiaty, ale także dzikie zwierzęta. Bodaj najgroźniejszymi „gośćmi” bywają dziki, które czasem potrafią nawet wedrzeć się na podwórko i dokonać szkód. Nie zdarza się to może często, jednak trzeba być na taką możliwość przygotowanym.
Dom na wsi może także przyciągać myszy i owady takie jak mrówki. W ślad za myszami pojawiają się też czasem drapieżniki takie jak kuny – jeśli zagnieżdżą się w ścianach albo na poddaszu, czekają nas uciążliwe nocne hałasy. Nie każdy zdaje też sobie sprawę, jak głośne potrafią być ptaki, zwłaszcza jeśli założą gniazdo blisko naszych okien.
Świeże wiejskie powietrze? Nie wszędzie można oddychać pełną piersią
Wieś kojarzy nam się często ze zdrowym, czystym powietrzem. Trzeba jednak pamiętać, że wiele wiejskich domów ogrzewanych jest piecami węglowymi. Nieraz są to przestarzałe „kopciuchy”, produkujące ogromne ilości zanieczyszczeń – a przecież zdarzają się także ludzie spalający w domowym piecu śmieci.
Skoro już o śmieciach mowa, przy przeprowadzce do domu na wsi trzeba też pamiętać, że rolnicy niestety nie zawsze pozbywają się ich zgodnie z prawem. Mając na oku działkę tuż przy lesie, warto więc sprawdzić, czy nie znajduje się tam dzikie wysypisko.
Mieszkając z dala od cywilizacji, potrzebujesz samochodu
Niby każdy wie, że przeprowadzka na wieś oznacza dłuższe dojazdy do pracy czy szkoły. Nie zawsze jednak uświadamiamy sobie, jak w praktyce wygląda mieszkanie z dala od sklepów czy punktów usługowych. Jak pokazuje doświadczenie osób, które przeniosły się na wieś, załatwienie jakiejkolwiek sprawy wymaga poważnej wyprawy, a życie towarzyskie staje się utrudnione.
Trzeba też mieć świadomość, jak dużym problemem może być na wsi awaria samochodu. Dlatego przed decyzją o przeprowadzce warto sprawdzić, czy w okolicy dostępny jest jakiś alternatywny transport (autobus, kolej itp.) – lub rozważyć kupno drugiego pojazdu.
Każda awaria lub utrudnienie będzie dokuczać dłużej
Żyjąc w mieście, rzadko martwimy się przerwą w dostawie prądu czy zapchaną rurą – wezwany fachowiec zwykle szybko usuwa problem. Na wsi jednak walka z awariami trwa często dłużej. Dotyczy to zwłaszcza sytuacji takich jak np. uszkodzone przez wichurę linie energetyczne. Jeśli chodzi o drobniejsze awarie, najlepiej jest po prostu nauczyć się usuwać je samodzielnie – albo mieć za sąsiada złotą rączkę.
Warto też pamiętać, że na wsi dużo częściej niż w mieście można spotkać utrudnienia takie jak droga zablokowana przez zwalone drzewo czy nieprzejezdna wskutek silnych opadów śniegu. Co więcej, same drogi też nie zawsze są dobrze utrzymane, a zimą często będą oblodzone.
Dowiedz się więcej: Ulga termomodernizacyjna 2024. Sprawdź, co możesz odliczyć za poniesione wydatki
Obowiązków domowych może być więcej, niż myślisz
Życie na wsi czasem wyobrażamy sobie jako wieczne wakacje. Tymczasem w porównaniu z mieszkaniem dom na wsi oznacza dużo więcej obowiązków. Trzeba bowiem nie tylko zadbać o większą przestrzeń, ale też:
- zająć się ogrodem (koszenie trawy, grabienie liści, pielenie grządek),
- zadbać o posesję (zabezpieczanie narzędzi i mebli ogrodowych na zimę, konserwacja ogrodzenia),
- zorganizować opał (np. rąbanie drewna, noszenie węgla),
- na bieżąco dokonywać drobnych napraw.
Trzeba też pamiętać, że choć wieś kojarzy nam się ze spokojnie płynącym czasem, czasami rzeczywistość wygląda tu wręcz odwrotnie. Np. jeśli nie wystawimy na czas przy drodze pojemników ze śmieciami, nie zostaną one odebrane. Jeśli z kolei we wsi jest sklep, często będzie on otwarty krócej niż sklepy w mieście. Może się też np. okazać, że po godzinie 11 już nie da się kupić świeżego pieczywa.
Na wsiach i w małych miasteczkach sąsiedzi bywają ciekawscy
O ile nie planujemy żyć w pustelni w środku lasu albo uparcie nie odpowiadać sąsiadom na „dzień dobry”, przeprowadzka do domu na wsi oznacza nawiązanie nowych relacji z ludźmi. To oczywiście okazja do nowych przyjaźni – ale też nowych problemów. Ludzie, którzy całe życie spędzili w mieście, nie zawsze są bowiem świadomi, że na wsiach i w małych miasteczkach nie ma mowy o anonimowości.
Mieszkając w małej społeczności, trzeba przygotować się na ciekawskie spojrzenia, dociekliwe pytania i zagadywanie przez płot. Ma to oczywiście swoje plusy – sąsiedzi chętnie sobie nawzajem pomagają w kłopotach. Jeśli jednak nade wszystko cenimy sobie prywatność, wieś może nie być najlepszym wyborem.