Meble po renowacji

Edyta Hanszke [email protected]
Oswald Styra (z lewej) i Norbert Pyka (właściciel), przyglądają się, jak Krystyna Kleman i Katarzyna Konieczny szlifują drewniane blaty.
Oswald Styra (z lewej) i Norbert Pyka (właściciel), przyglądają się, jak Krystyna Kleman i Katarzyna Konieczny szlifują drewniane blaty.
Strzeleccy meblarze odetchnęli z ulgą. Osiemdziesiąt osób znalazło pracę u Norberta Pyki, który zapowiada, że chce jeszcze rozszerzyć produkcję w zakładzie w Strzelcach.

Kalendarium
- W styczniu 2003 roku Pofame (właściciel) wypowiedziało strzeleckiej fabryce mebli kredyt w wysokości 1,2 mln zł, który zakład miał spłacać do czerwca.
- W kwietniu zarząd firmy w Strzelcach złożył wniosek do sądu gospodarczego o ogłoszenie upadłości. Sąd go odrzucił.
- 5 maja pracownicy OFM w Strzelcach Opolskich zostali wysłani na przymusowy postój. Nie było dla nich zajęcia.
- 25 maja załoga wróciła do firmy i zobaczyła, że wywieziono elementy do produkcji. Pracownicy dowiedzieli się, że nadal nie ma dla nich pracy.
- Na początku czerwca dwadzieścia osób wróciło do taśm zakładu na ul. Leśnej.
- 30 czerwca związki zawodowe z OFM złożyły zawiadomienie do prokuratury na zarząd fabryki. Zarzucali mu niegospodarność. Podobny wniosek skierował do prokuratury poseł Andrzej Namysło po spotkaniu z załogą.
- 4 lipca sąd gospodarczy przyjął wniosek zarządu OFM w Strzelcach Opolskich i ogłosił upadłość Fabryki Mebli. Syndykiem masy upadłościowej została Janina Szuławska-Szyguła, znana dobrze strzelczanom, bo wcześniej prowadziła upadłość Agrometu.
- Na początku sierpnia syndyk stwierdziła, że nie ma możliwości prowadzenia produkcji i zabraknie jej pieniędzy na spłacenie zobowiązań wobec załogi. Uznała, że jedynym rozwiązaniem jest sprzedaż firmy.
- W październiku zakład w Strzelcach wykupił Norbert Pyka, właściciel Mebli Pyka, firmy dobrze znanej w branży meblarskiej.

Po ponadpółrocznym postoju hale produkcyjne dawnych Opolskich Fabryk Mebli w Strzelcach znowu zapełniły się ludźmi. Na początku listopada pracę dostało czterdzieści osób, w połowie miesiąca - druga tak liczna grupa. Na razie otrzymali umowy na okres próbny.
- Cieszymy się, że zakład funkcjonuje i jest praca - mówi jedna z kobiet pracujących w dziale oklein. - Te kilka miesięcy bez zajęcia było nie do zniesienia. Na razie mamy umowę na trzy miesiące. Mam nadzieję, że zostanie przedłużona.

Norbert Pyka, nowy właściciel strzeleckiego zakładu, zatrudnił niemal wszystkich pracowników z dawnego działu produkcji. Zarabiają u niego nawet sto, dwieście złotych więcej niż w dawnej OFM Fabryce Mebli nr 1, której właścicielem była spółka "Pofame".
W gorszej sytuacji znalazły się osoby z administracji. Większości z nich w połowie stycznia kończy się zasiłek dla bezrobotnych.
- Do marca jestem na zasiłku, bo pracowałem jeszcze dwa miesiące dłużej u pani syndyk - wyjaśnia Dariusz Wójtowicz, szef związku zawodowego NSZZ Meblarzy w strzeleckim zakładzie. - Złożyłem podanie o pracę do nowego właściciela i czekam na odpowiedź.

Norbert Pyka oprowadza nas po firmie: szlifierni, działach montażu i oklein. - Tu jest jeszcze za mało pracowników - zaznacza na wstępie. - Szkoda marnować miejsce na tych dużych halach, ale muszę najpierw sprowadzić linię produkcyjną, zmienić ogrzewanie na bardziej ekonomiczne i wydajne. To plany na wiosnę - wyjaśnia Norbert Pyka. Zamierza też otworzyć firmowy sklep przy zakładzie.
Oswald Styra, pracownik dawnego OFM, obecnie kierownik nowego zakładu, odetchnął z ulgą, kiedy dowiedział się, że strzelecką firmę wykupił znany w branży meblarskiej człowiek.
- Mieliśmy już czarne wizje po tym, jak sąd ogłosił upadłość fabryki - wspomina wydarzenia z lipca ubiegłego roku. - Znalezienie nowego gospodarza dla zakładu wydawało nam się wówczas niemal niemożliwe.
Norbert Pyka tłumaczy, że kupił strzelecką fabrykę, bo była dobrze utrzymana. To jego czwarty zakład na Opolszczyźnie. Wprawdzie po ogłoszeniu upadłości "Pofame" wywiozło część maszyn, ale nowy właściciel już zainwestował w nowoczesną linię produkcyjną. Wkrótce zostanie przywieziona do Strzelec.
Z fabryki wyjeżdżają teraz transporty stołów i drewnianych ław, stelaże do mebli wypoczynkowych i krzesła. Część z tej produkcji trafia na eksport: do sąsiadów w Czechach i Słowacji, Litwie i Rosji, na Węgry i do Bośni a nawet do Izraela.

Cieniem na nowej pracy kładą się jeszcze zaległe wynagrodzenia dla pracowników dawnego OFM w Strzelcach. Kadrze kierowniczej należy się około 12 tys. zł, mistrzom około 7-8 tys. zł, a pracownikom szeregowym 5-7 tys. zł. W tym miesiącu syndyk ma wydać załodze PIT-y i zaświadczenia o wypłaconych w ostatnim czasie kwotach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska