Mieli naprawić, a popsuli

Zbigniew Marcinkiewicz
Skrzyżowanie ulic Prudnickiej i Reymonta w Korfantowie jest w opłakanym stanie.
Skrzyżowanie ulic Prudnickiej i Reymonta w Korfantowie jest w opłakanym stanie.
150-metrowy odcinek ulicy Prudnickiej w Korfantowie wygląda jak czołgowisko.

Najbardziej ruchliwa, przelotowa droga powiatowa w Korfantowie od blisko pół roku nie może doczekać się zakończenia remontu. Na początku listopada ubiegłego roku na zlecenie Zarządu Dróg Powiatowych w Nysie pracownicy Przedsiębiorstwa Robót Drogowych w Niemodlinie rozpoczęli przygotowania do ułożenia tu asfaltowego dywanika.
W kilku miejscach zerwali starą nawierzchnię, pogarszając tym jeszcze jej stan, i odjechali. Kierowcy i mieszkańcy miasteczka utyskują na bezmyślność wykonawcy.

- Nie dość, że można tutaj połamać nogi i uszkodzić auto, to jeszcze sieć wodociągowa jest narażona na awarię - narzeka Jan Płaza, wskazując na sterczący z ziemi zawór. - A wyjazd z rynku na ulicę Prudnicką jest tak wąski, że kierowcy ciężarówek ledwo się mieszczą.         
Ryszarda Walawendera, dyrektora Zarządu Dróg Powiatowych w Nysie, także irytuje stan nawierzchni ulicy Prudnickiej.
- Zleciliśmy wykonanie usługi dość solidnej firmie, a ona po prostu nie wywiązała się w terminie z zadania - wyjaśnia. - Interweniowałem u wykonawcy wielokrotnie.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, powodem niedokończenia remontu były problemy finansowe, a asfaltu nie położono, bo nie było pieniędzy na surowiec.
- Nie obchodzą mnie kłopoty wykonawcy - komentuje Piotr Poluchowski, właściciel prywatnej firmy przewozowej z Korfantowa. - Uczciwie płacę podatek drogowy, a w centrum miasta jeżdżę po wertepach. Na moim osiedlu zresztą jest nie lepiej.
W ubiegłym tygodniu dyrekcja Przedsiębiorstwa Robót Drogowych w Niemodlinie zapewniła inwestora, że asfalt zostanie położony do końca kwietnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska