Mieszkańcy: - Oddajcie nam murek

fot. Aneta Ludwig
Danuta Knobloch pokazuje różnicę między obydwoma podwórkami.
Danuta Knobloch pokazuje różnicę między obydwoma podwórkami. fot. Aneta Ludwig
Mur oddzielający dwie posesje przy ulicy Walecki w Opolu zburzono, bo według urzędników jest zbędny. Mieszkańcy uważają inaczej.

Przy ulicy Walecki 6 w Opolu powstają mieszkania socjalne. Inwestycja skończy się za kilka dni. Trwają tam jeszcze ostatnie prace.

- Problem w tym, że nie możemy się doprosić odbudowania murku, który wcześniej oddzielał nasze posesje - mówi Danuta Knobloch, jedna z mieszkanek sąsiedniego domu, przy ulicy Walecki 4. - Zgodziliśmy się na jego wyburzenie w dobrej wierze, żeby nie utrudniać prac przy budowie, by samochody swobodnie mogły tam dojechać. Ale teraz, kiedy budowa już prawie jest skończona, chcemy, by miasto go odbudowało - wyjaśnia.

Ogrodzenie posesji jest konieczne tym bardziej, że teraz różnica poziomów między obydwoma podwórkami w niektórych miejscach sięga nawet pół metra.
- Jeśli się nie zrobi ogrodzenia, na nasz teren będzie spływać woda, a zimą nawiewać śnieg - denerwuje się pani Danuta. - Już w czasie budowy sprzątaliśmy po robotnikach

Urząd miasta umywa ręce i muru odbudowywać nie zamierza.

- Był w złym stanie i mógł stwarzać zagrożenie. Jeśli wspólnota chce się odgradzać, sama musi za to zapłacić. Gmina nie ma w tym żadnego interesu - twierdzi Bronisław Berendowicz, inspektor nadzoru w wydziale lokalowym, który zajmuje się inwestycją przy Walecki 6.

Członkowie sąsiedniej wspólnoty czują się oszukani.
- Mur stał tu kilkadziesiąt lat i dotąd jakoś nikomu nie zagrażał - mówi pani Danuta. - Dlaczego my mamy płacić za nowy, skoro mur zburzył kto inny?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska