Żywa historia w Głogówku. Z okazji 800-lecia swojego miasta mieszkańcy odgrywają historyczne wydarzenia

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
W odtwarzanie historii Głogówka zaangażowało się z dużym poświęceniem kilkadziesiąt osób z sołectwa Winiary.
W odtwarzanie historii Głogówka zaangażowało się z dużym poświęceniem kilkadziesiąt osób z sołectwa Winiary. Bartłomiej Tokarczyk
O tym, że na zamku w Głogówku gościł król Jan Kazimierz i kompozytor Ludwig van Beethoven, to wie każdy miłośnik historii. Ale, że jednego dnia po kolei robili sobie zdjęcia z mieszkańcami? To wiedzą tylko wtajemniczeni w akcję „kalendarz z historią”.

Pusty na co dzień zamek w Głogówku ożył. Wnętrza wypełniły się starymi meblami, lustrami i obrazami, a podłogi przykryły dywany. Ludwig van Beethoven skończył koncert dla hrabiego Oppersdorffa w środę przed 17. Chwilę potem w sali balowej na piętrze Jan Kazimierz z królową Marią Kazimierą, chwilowo na wygnaniu w Głogówku, rozpoczynali bal.

- Takie coś od dawna chodziło mi po głowie - przyznaje Teresa Morawiec, sołtys Winiar i przewodnicząca tamtejszego Koła Gospodyń Wiejskich. - Zaangażowało się praktycznie całe sołectwo. Nikt nie odmawia, może dlatego, że dobrze się przy tym bawimy. Każdy chyba lubi się przebierać w takie stroje?

Winiarzanki potrafią cuda

Okazja jest niepowtarzalna. Za rok Głogówek będzie obchodzić 800-lecie istnienia, a sołectwo Winiary jest dziś częścią miasta. Panie z miejscowego Koła Gospodyń Wiejskich mają doświadczenie, bowiem od trzech lat przygotowują kalendarz wiejski. Wpadły kiedyś na pomysł, że same będą pozwać do nietypowych zdjęć w kalendarzu. Przebierały się dotychczas za postacie z bajek, ubierały stroje regionalne, wchodziły w plener. Nakręciły też filmy o swoim kole, na konkurs któremu patronowała prezydentowa Agata Kornhauser - Duda.

Jubileusz 800-lecia miasta stał się inspiracją, aby sięgnąć do czasów historycznych. Wybrać ważne wydarzenia z dziejów Głogówka, przygotować ich inscenizację, odtworzyć moment, a potem sfotografować scenę.

- Przy wyborze najważniejszych wydarzeń historycznych pomógł nam Aleksander Devosges Cuber, mieszkaniec Głogówka, znawca historii i kultury - mówi Sandra Markowska, jedna z organizatorek kalendarza. - On też pomaga przy opracowaniu kostiumów, doradza jak powinny wyglądać postacie, jak zaaranżować sceny. Staramy się odtworzyć szczegóły historyczne bardzo rzetelnie.

Zrobili nawet papierowe gołąbki pokoju

Prace ruszyły w kwietniu. Pierwsza sesja odbyła się na terenie starego, prywatnego gospodarstwa rolnego, pełnego dawnych sprzętów. Tam zaaranżowano czasy średniowiecza, nadanie praw miejskich dla Głogówka i pobyt w grodzie Mikołaja z Koźla. Potem byli na miejscowym dworcu kolejkowym, gdzie odtwarzali przyjazd do Głogówka cesarza II na ślub hrabiego Oppersdorffa.

Kolejny raz kilkadziesiąt osób, w tym także dzieci, spotkało się na jednej z ulicy miasta, żeby odtworzyć czasy PRL i pochód pierwszomajowy. Przynieśli ze sobą autentyczne hasła z epoki na transparentach, podpatrzone na archiwalnych fotografiach. Dzieci miały papierowe gołąbki pokoju na patykach. Zadbali nawet o transparenty wszystkich głogóweckich zakładów pracy z epoki PRL, także tych, które już nie istnieją.

- Wybraliśmy wydarzenia i historie kulturotwórcze dla Głogówka. Omijamy złe wydarzenia, wojny, pożary - mówi konsultant historyczny projektu, muzealnik Aleksander Devosges Cuber. - Każda epoka ma 2 - 3 sceny, od średniowiecza do czasów PRL. Plenery organizujemy w różnych miejscach miasta.

Wizyta u Beethovena

Ostatnia sesja zdjęciowa odbyła się w zamkniętym na co dzień zamku w Głogówku, który udostępniły władze gminy. Tu przyjechał fortepian dla Beethovena, który faktycznie w 1806 roku gościł kilka tygodni w Głogówku. I całe wyposażenie sali balowej z czasów szwedzkiego potopu i ucieczki Jana Kazimierza na Śląsk.

Bajecznie barwne stroje, stylizowane na historyczne, przygotowuje sołtys Teresa Morawiec, która ma prywatnie wypożyczalnię strojów. Dysponuje wszystkim, od butów po kapelusze, peruki czy biżuterię. Część jest szyta specjalnie na tę okazje.

- Dobierając ludzi do roli opieramy się na naturalnych predyspozycjach - mówi Sandra Markowska - Beethovenem został Marek Kusberg, mąż naszej koleżanki z koła. Mąż kolejnej koleżanki - Darek Poręba jest Janem Kazimierzem. Na chwilę zostawiają swoją pracę, swoje firmy i przenoszą się z nami do innej epoki.

To będzie hit!

Kolejne sesje zdjęciowe potrwają do września, aby na koniec roku wydać gotowy kalendarz. Sam wybór zdjęć, których autorem jest Bartłomiej Tokarczyk, wieloletni współpracownik KGW Winiary, będzie bardzo trudny. Potem jeszcze szczegóły ujęć dopracuje grafik - Halina Fleger. Powstanie też film, promujący kalendarz i pokazujący kulisy przygotowań.

- Bardzo się cieszę, że historia jest inspiracją dla mieszkańców i że miejscowe muzeum może być świadkiem takich wydarzeń - komentuje Aleksander Devosges Cuber. - Wszyscy pochodzimy przecież z tej historii i jesteśmy dla niej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Lady Pank: rocznica debiutanckiej płyty

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska