Mieszkańcy Radłowa: Postawcie nam tablice

fot. Mirosław Dragon
- Radłowa stąd nawet nie widać, bo zasłania go górka – pokazują Beata Gajdecka i Anna Świerc, sąsiadki z Dąbrówek.
- Radłowa stąd nawet nie widać, bo zasłania go górka – pokazują Beata Gajdecka i Anna Świerc, sąsiadki z Dąbrówek. fot. Mirosław Dragon
Radłów, ul. Świerczewskiego - taki adres ma w dowodzie osobistym część mieszkańców, których domy znajdują się w... Nowych Karmonkach.

Opinia
Trzeba będzie wymienić dowody
Włodzimierz Kierat, wójt Radłowa:
- Jestem zaskoczony, bo mieszkańcy ulicy Świerczewskiego nigdy nie rozmawiali ze mną na ten temat. Na przyłączenie do Nowych Karmonek raczej nie ma szans, trzeba by zmieniać administracyjne obręby. To decyzja na szczeblu ministerialnym i ogromne koszty. Łatwiej już postawić tablicę, to kosztowałoby kilkaset złotych. Mieszkańcy mogą też wystąpić o zmianę nazwy ulicy. Wtedy potrzebna byłaby uchwała rady gminy i opinia urzędu statystycznego. Dla mieszkańców ul. Świerczewskiego wiązałoby się to ze zmianą dowodów osobistych.

Jak dostaliśmy na święta paczkę od rodziny z Niemiec, to kurier pół dnia szukał nas w Radłowie - śmieje się Krzysztof Świerc, jeden z mieszkańców ul. Świerczewskiego. Jego sąsiadka Beata Gajdecka potwierdza: - My mieliśmy to samo, kiedy przywozili nam kostkę brukową. Jak ktoś obcy widzi tablicę, że kończy się Radłów, to zawraca. Skąd ma wiedzieć, że 3,5 kilometra dalej, w sąsiedniej wsi, jest jeszcze kawałek Radłowa?

Ulica Świerczewskiego rozpoczyna się w samym centrum Radłowa, koło urzędu gminy i gimnazjum. Później biegnie w kierunku Wichrowa i skręca na Nowe Karmonki. Kończy się na Dąbrówkach, czyli osiedlu domów jednorodzinnych.
- Na Dąbrówkach jest siedem chałup, cztery należą do Radłowa, a trzy do Karmonek - opowiada Anna Świerc. - Naszej wsi nawet nie widzimy, bo zasłania ją górka, a sąsiednie Nowe Karmonki mamy za miedzą.
Paweł Chuć, ojciec pani Anny, opowiada, że ten podział istniał już za czasów niemieckich. Eichenau (czyli Dąbrówkami) nazywano tylko te cztery domy, które należą dziś do Radłowa. Pozostałe trzy gospodarstwa zaznaczone były na mapach jako Windenau.

- Wtedy Eichenau, czyli nasze Dąbrówki, należały do Starych Karmonek - mówi Paweł Chuć. - U nas już jest taki galimatias - mówi Anna Świerc. - Mieszkamy w Radłowie, którego nawet stąd nie widać, Nowe Karmonki mamy za płotem, należymy do oddalonej o 6 km parafii w Bodzanowicach, a do szkoły nasze dzieci dojeżdżają 12 km do Kościelisk.
Józef Bednarz, sąsiad Świerców i Gajdeckich: - Jak tłumaczę komuś, jak do nas dojechać, to też kieruję go na Karmonki.
Mieszkańcy Dąbrówek wspominają, że parę lat temu było zebranie wiejskie na temat przyłączenia całych Dąbrówek do Nowych Karmonek. - Ale okazało się, że koszty takiej zmiany granic są zbyt duże - opowiada Krzysztof Świerc.

Mieszkańcy ul. Świerczewskiego chcą zatem, żeby gmina postawiła tablice z nazwą ulicy, które pokierowałyby przyjezdnych. - Może warto byłoby zmienić nazwę ulicy na Dąbrówki? - zastanawiają się. - Taka nazwa więcej by mówiła. A tak poza tym, mieszkać przy ulicy nazwanej imieniem generała Świerczewskiego nie jest dziś powodem do chwały...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska