Mieszkańcy Ronda mają dość huku

Anna Grudzka
Anna Grudzka
- Mamy dość tej inwestycji. Od trzech miesięcy nie możemy normalnie żyć - mówią mieszkańcy. - Ten zsyp zabezpieczono dopiero po naszych interwencjach - dodaje.
- Mamy dość tej inwestycji. Od trzech miesięcy nie możemy normalnie żyć - mówią mieszkańcy. - Ten zsyp zabezpieczono dopiero po naszych interwencjach - dodaje. Anna Grudzka
Przez remont biblioteki żyjemy w hałasie i brudzie - mówią ludzie.

- Gdybyśmy wiedzieli, że tak to będzie wyglądało, w życiu nie zgodzilibyśmy się na taki remont - denerwuje się Danuta Szteliga z zarządu wspólnoty przy ul. Książąt Opolskich 48-50 w Opolu (wieżowiec obok aresztu śledczego). Od maja, kiedy miasto rozpoczęło remont filii biblioteki miejskiej, ludzie żyją w wiecznym huku i pyle.

- Ekipa remontowa zaczyna wiercić o siódmej rano i ryją w ścianach do piątej po południu. Nie dość, że jest głośno, to jeszcze trzęsą nam się mieszkania. Przecież w tym budynku mieszka 50 rodzin, głównie starsi, schorowani ludzie. Jak można ich tak traktować - pyta pani Barbara, jedna z mieszkanek.

Mieszkańcy mają pretensje o to, że robotnicy pracują za wolno i jest ich zbyt mało.

- Mieszkałam na Zachodzie i wiele razy widziałam, jak tam się takie remonty prowadzi. Dwudziestu robotników wchodzi z piłami, które tną beton jak masło. W kilka tygodni jest po wszystkim. A u nas kują od trzech miesięcy non stop. Pierwsze dwa tygodnie używali tylko kilofów - mówi pani Ludmiła, jedna z mieszkanek. Na remont skarżą się nie tylko mieszkańcy, ale i sklepikarze zajmujący pomieszczenia na parterze budynku. - Ciągle nam coś leci na głowę, nieraz mam wrażenie, że wszystko się zaraz zawali - mówi jeden z właścicieli.

Kolejną bolączką mieszkańców jest wszechobecny pył wydobywający się z budowy. Ludzie mówią, że dopiero po ich wielokrotnych zgłoszeniach zabezpieczono zsyp, którym z przyszłej biblioteki usuwany był gruz.

Lokatorzy bloku przy Książąt Opolskich wiele razy interweniowali w straży miejskiej w sprawie tego bałaganu. Potwierdza to Krzysztof Maślak, z-ca komendanta. - Nasi ludzie codziennie odwiedzają tę okolicę. Upominaliśmy budowlańców, a kiedy skończą pracę, sprawdzimy, czy po sobie dokładnie posprzątali - obiecuje.

Alina Pawlicka-Mamczura, rzecznik ratusza, zapewnia, że w budynku zrobi się spokojniej w ciągu kilku dni.

- Wiemy, że mieszkańcom nie było łatwo, ale te wszystkie głośne prace były konieczne - mówi rzecznik i zaprzecza, jakoby nikt nie interesował się inwestycją. - Była kontrolowana przez Inspektora Powiatowego Nadzoru Budowlanego, a także inspektora z urzędu. Nieprawidłowości nie stwierdzono, ale kierownictwo budowy zostało już pouczone, żeby prace prowadzić w sposób jak najmniej uciążliwy.

Biblioteka ma być gotowa na początku listopada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska