Mieszkaniec Nysy oskarżony o molestowanie nieletnich córek

Archiwum
Archiwum
Dariusz B. nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że został pomówiony. Jego zdaniem żona i córki są zazdrosne o jego nową rodzinę.

Nyska prokuratura oskarżyła Dariusza B. o wielokrotne doprowadzenie swoich nieletnich córek do innej czynności seksualnej.

Sprawa wyszła na jaw gdy oskarżony odszedł od żony i założył nową rodzinę. Wtedy córki powiedziały matce, że ojciec dotykał je w miejsca intymne.

Dlaczego nie ujawniły tego od razu? Bały się reakcji ojca oraz tego, że nikt im nie uwierzy - wynika z akt sprawy.

Prokuratura postawiła Dariusza B. przed sądem. Sąd Rejonowy w Nysie skazał go na trzy lata więzienia.

Od wyroku odwołał się jednak prokuratura, dla której wyrok jest zbyt łagodny oraz obrońca skazanego. On chciał złagodzenia kary.

Sąd Okręgowy w Opolu nakazał powtórzenie procesu. Według sędziów sprawę trzeba dokładnie zbadać, bo jest wiele wątpliwości.

Dariusz B. nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że został pomówiony. Jego zdaniem żona i córki są zazdrosne o jego nową rodzinę.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska