Pomysł zrodził się pięć lat temu, choć początkowo sprzątane miały być groby na cmentarzu przy ul. Wrocławskiej w Opolu.
- Jeden z sympatyków powiedział nam, że na ul. Niemodlińskiej jest opuszczony cmentarz, w tragicznym stanie. Spotykali się tam panowie przy alkoholu, wokół walało się mnóstwo śmieci i butelek - wspomina Patryk Frydel z opolskiej Młodzieży Wszechpolskiej. - Uznaliśmy, że to tam musimy zrobić porządek w pierwszej kolejności. Okazało się, że są tam bardzo stare groby, niektóre z początku XIX wieku. Na grobach były polskie inskrypcje.
Początkowo w sprzątaniu uczestniczyły 2-3 osoby. Organizatorów cieszy, że z każdym rokiem jest ich więcej, zwłaszcza, że do zrobienia wciąż jest bardzo dużo.
- W pierwszym roku wyrywaliśmy mech z nagrobków i drucianymi szczotami szorowaliśmy płyty. Niektóre groby były niewidoczne. Wyglądały jak kamienie, wystające z kupy liści. Teraz wygląda to znacznie lepiej - mówi Patryk Frydel. - W tym roku m.in. pomalowaliśmy inskrypcje na opuszczonych grobach.
Akcję prowadzą na swój koszt. Robią zbiórkę wśród uczestników, żeby móc kupić potrzebne akcesoria.
- Opolskie hurtownie pomagają nam natomiast, przekazując za darmo znicze, które zapalamy na opuszczonych grobach - mówi przedstawiciel opolskiej Młodzieży Wszechpolskiej.