Młodzi się pokazali. Skalnik Gracze - Leśnica 0-2

fot. Marcin Olszewski
Trener gości Dariusz Kaniuka zadowolony był z postawy dwóch najmłodszych piłkarzy: Eryka Banacha i Bartosza Brzozowskiego.

Początek spotkania należał do gości, byli oni lepiej zorganizowani, często gościli na polu karnym miejscowych. Szansę miał Grzegorz Chojnowski, bo po kontrze wyszedł na dobrą pozycję, ale Mateusz Kos i zapobiegł utracie gola. Groźne okazje stwarzał Stanisław Wróbel, a jego dokładnego krzyżowego podania nie wykorzystał Denis Sotor.

Potem do ataku ruszył Skalnik, mocno uderzał z drugiej linii Sebastian Lewandowski, jednak niespełna 17-letni bramkarz Leśnicy Eryk Banach bronił bez zarzutu. - Brakowało nam skuteczności i trochę szczęścia - powiedział Lewandowski. - Nie byliśmy gorsi od rywali, a ja byłbym bardzo zadowolony, gdyby piłka po moim uderzeniu zamiast trafić w słupek wpadłaby do siatki.

Gospodarze uzyskali przewagę i wtedy nieoczekiwanie stracili gola, którego uzyskał młodzieżowiec Bartosz Brzozowski. - Stałem tyłem do bramki, przejąłem piłkę na głowę i zobaczyłem ją w siatce - skomentował uradowany Brzozowski. - Trener dał mi ko-lejną szansę, a ponieważ jest to mój pierwszy gol w trzecim występie w pierwszej drużynie, radość moja jest tym większa.

Bartoszowi kibicowała jego mama Barbara, była bramkarka mistrzyń Polski Otmę-tu Krapkowice, reprezentantka kraju w piłce ręcznej. - Bardzo przeżywam mecze synów, z których drugi występuje w Obrowcu - przyznała pani Barbara. - Staram się być na ich każdym meczu. Marzy mi się, żeby obaj wyrośli na dobrych piłkarzy.

Po przerwie Skalnik ruszył do ataku. Jakub Grodzki oraz rezerwowy Marcin Worek dokładnie wykonywali rzuty wolne, ale nic one nie dały. Potem po błędzie obrony gospodarzy Marek Gładkowski zdobył drugiego gola i było po meczu.
- Staraliśmy się nie stracić bramki i przy każdej okazji kontrować - stwierdził Dariusz Kaniuka, trener Leśnicy - Ponieważ to koniec sezonu dałem szansę młodym zawodników i nie zawiodłem się.

Szczególnie zadowolony jestem z ligowego debiutu bardzo młodego bramkarza oraz z postawy zdobywcy gola Bartka Brzozowskiego. - Mieliśmy sporo okazji, a ponieważ nie wykorzystaliśmy żadnej, to rywale cieszyli się ze wygranej - dodał Piotr Hałaj, kapitan Skal-nika. - Mijający sezon był bardzo trudny, zajęliśmy bezpieczne miejsce w tabeli i uważam, że nie zawiedliśmy swoich sympatyków. A jeżeli wygramy ostatni mecz w Żabnicy, będziemy zadowoleni.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska