Moje dzieło, panie premierze. Spotkanie przedsiębiorców z Mateuszem Morawieckim

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Piotr Skrobotowicz z firmy Auto Power Electronic z Opola pochwalił się Mateuszowi Morawieckiemu żarówką opracowaną w jego firmie i poprosił o pomoc w rozwoju.
Piotr Skrobotowicz z firmy Auto Power Electronic z Opola pochwalił się Mateuszowi Morawieckiemu żarówką opracowaną w jego firmie i poprosił o pomoc w rozwoju. Edyta Hanszke
Opolscy przedsiębiorcy dobrze wykorzystali spotkanie z Mateuszem Morawieckim. Jedni prosili o zmianę przepisów, inni reklamowali swoje produkty i usługi.

Wicepremier gościł w ubiegłym tygodniu w Opolu, gdzie przedstawiał rządowy plan odpowiedzialnego rozwoju. Sporo czasu poświęcił przedsiębiorcom, z którymi spotkał się w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym i pobliskim Parku Naukowo-Technologicznym.

Przedstawiciele opolskiego biznesu dopisali. Na spotkaniu w CWK przygotowana sala była pełna. Najpierw mówił wicepremier, Między innymi o pułapce przeciętnego produktu, na sprzedaży którego niewiele można zarobić, w efekcie czego 1 kilogram polskiego eksportu kosztuje 1,70 euro, podczas gdy niemieckiego - 5 euro, a szwajcarskiego - 6 euro.

Mateusz Morawiecki mówił także o tym, że nie mamy konkurować liczbą rąk do pracy, bo mamy obecnie w Polsce 16,5 miliona pracujących, podczas gdy kraje azjatyckie - 4 miliardy.

Wicepremier podkreślał, że szansą na rozwój Polski są innowacje, które pozwolą firmom osiągnąć wyższy zysk i zapowiedział zmniejszenie barier biurokratycznych dla biznesu. Przyznał np., że choć w Niemczech czy Francji też obowiązuje prawo unijne, to w zamówieniach publicznych preferują oni rodzime firmy, podczas gdy u nas nawet ponad 70 proc. kontraktów dostają firmy z zagranicy.

Opolscy przedsiębiorcy zasypali premiera pytaniami, skargami i propozycjami. Tomasz Wiktorski z Dobroteki zauważył, że zawężenie liczby sektorów gospodarczych, które mogą ubiegać się o dotacje unijne na szczeblu krajowym spowodowało, że branża wyposażenia wnętrz nie może startować w konkursach. - Perspektywa, którą pan zaprezentował jest piękna, ale doświadczenie uczy, że udaje się wykonać tylko część związaną z dodatkowymi obciążeniami firm, a obietnica wyższych przychodów pozostaje życzeniowa i romantyczna - komentował.

Adam Zadorożny, prezes spółki WTT z Opola mówił, że firmy już wiedzą, że na prostych produktach wielkich pieniędzy się nie zarobi. - Ale żeby wprowadzać te skomplikowane, potrzebne są badania, na finansowanie których trudno zdobyć w Polsce pieniądze - mówił. - Bez funduszy typu Venture Capital nie ruszymy z miejsca.

Przedstawiciele firmy Internet Serwis przy okazji zgłaszania wniosku o zmiany dotyczące przyznawania unijnych dotacji, zareklamowali swoje usługi opolskim przedsiębiorcom, a na koniec wyprosili zdjęcie z wicepremierem.

Piotr Skrobotowicz z Auto Power Electronic z Opola podarował z kolei przedstawicielowi rządu zaprojektowane przez jego firmę żarówki i poprosił o pomoc w rozwoju tego produktu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska