Mundial 2010. Kibic Rasch w barze trąbił za swoimi

fot. Sławomir Mielnik
- Nasi górą! - tak każdą bramkę Niemców kwitowali kibice w Chrząstowicach.
- Nasi górą! - tak każdą bramkę Niemców kwitowali kibice w Chrząstowicach. fot. Sławomir Mielnik
Sympatycy reprezentacji Niemiec kibicowali wczoraj (13.06) swojej drużynie w barze w Chrząstowicach. Atmosfera była równie gorąca jak na stadionie w RPA.

Deutschland! Deutschland! Australia! Australia! - na zmianę niosło się wczoraj wieczorem pod barem w Chrząstowicach, gdzie na wielkim ekranie oglądali mecz miejscowi kibice i kilku liderów mniejszości. W pojedynku na okrzyki długo był remis. Na stadionie w RPA wygrali Niemcy 4:0.

Jest niedziela, godzina 20.20. Pod barem w Chrząstowicach prawie jak w RPA. Kilkudziesięciu kibiców przywdziało koszulki drużyny Niemiec i szaliki w czarno-czerwono-złotych barwach. Siadają bliżej ekranu, trochę z boku. Wśród nich Krzysztof Warzecha, szef gminnego koła DFK, przewodniczący rady gminy Rafał Bartek i lider TSKN Norbert Rasch. Głośnym trąbieniem dodaje animuszu Niemcom.

- Podczas ostatniego pobytu w Niemczech kupiłem specjalnie skrzynkę piwa, bo do niej dodawali takie trąby - chwali się kibic Rasch. Wraz z pierwszym gwizdkiem sędziego na stadionie w Durbanie, przed barem w Chrząstowicach rozlega się głośne: Australia! Australia! Piłkarzom z antypodów kibicuje znaczna część zawodników miejscowego LZS.

Siedzą dalej od ekranu, na wprost. Właśnie przypieczętowali awans do grupy A i teraz marzy im się zwycięstwo Australijczyków. Jednak są realistami. - Kibicujemy Australii, ale wygra lepszy - mówią zawodnik Tomasz Repczyński i trener Wojciech Scisło. - A takie wspólne kibicowanie to fajna zabawa.

W ósmej minucie kilkudziesięciu chrząstowickich kibiców wrzasnęło: Tooor! - prawie tak głośno jak Niemcy w RPA. Kibice z dalszego sektora ciągną swoje: Australia! Australia! Sektor niemiecki odpowiada głośnym: Deutschland! Deutschland! Na ekranie Podolski ginie w objęciach kolegów.

W 20. minucie jest już 2:0. Po strzale Klosego po Chrząstowicach znów niesie się okrzyk radości. Cieszą się Dariusz Sordoń i Roman Wieszołek ubrani w trójkolorowe niemieckie peruki. - Mamy nadzieję, że będzie 3:0, a Niemcy wejdą przynajmniej do półfinału - mówią.

Z każdą kolejną bramką optymizm kibiców z mniejszości rośnie. - Coś mi się zdaje, że spotkamy się tu siedem razy. Ostatni raz w finale - mówią.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska