Problem pojawił się po tym, jak MZK wprowadziło przepisy nakazujące pasażerom wchodzić do autobusów tylko przednimi drzwiami.
Kierowcom nakazano sprawdzać bilety już przy drzwiach, w ten sposób przewoźnik chciał walczyć z gapowiczami,
Sprzedaż przejazdówek wzrosła aż o 40 procent, ale pojawił się nowy problem. Spora część podróżnych zamiast w kioskach zaczęła kupować bilety u kierowców. Rekordzista na jednym kursie sprzedał ich aż 70.
"Niestety coraz częściej spotykamy się z sytuacją zakupu biletów u kierowcy, podczas gdy punkty zlokalizowane niejednokrotnie w najbliższym sąsiedztwie przystanku są otwarte oraz oferują bilety w tej samej cenie. Kierowca sprzedając bilet poświęca coraz więcej czasu, który niestety pochłaniany jest z rozkładu jazdy, co za tym idzie wydłużają się opóźnienia" - poinformowało MZK na swojej stronie internetowej.
Przewoźnik przeprowadza teraz kampanię informacyjną, mającą zachęcić podróżnych do kupowania biletów w sklepach, kioskach i siedzibie MZK.
"Wspólnie możemy mieć wpływ na punktualność, jeśli choć niewielka grupa ludzi postanowi kupić bilet przed wejściem do pojazdu, poprawi to punktualność kursowania autobusów, na której nam wszystkim zależy" - apelują szefowie zakładu.
Informujące o problemie plakaty pojawią się w autobusach i na przystankach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?