MZK w Opolu jeździ coraz rzadziej i drożej. „Albo prezydent Opola zmieni swoją politykę, albo mieszkańcy będą mieć powód, aby go zmienić”

Mateusz Majnusz
Mateusz Majnusz
Posłanka Zawisza wskazuje na absurd tej sytuacji, ponieważ z jednej strony wzrosły ceny biletów, a z drugiej - zredukowano połączenia.
Posłanka Zawisza wskazuje na absurd tej sytuacji, ponieważ z jednej strony wzrosły ceny biletów, a z drugiej - zredukowano połączenia. Mateusz Majnusz/ MZK
Pracownicy szpitala na al. Witosa w Opolu nie mają, jak dojechać na dyżur w niedzielę i święta, ponieważ wówczas linia nr 10 i 17 nie jeździ. A pracownicy nocni nie mają jak wrócić z pracy do domu – wynika z informacji przekazanych przez polityków partii Razem.

Adrian Zandberg, lider partii Razem, posłanka Marcelina Zawisza oraz lokalni działacze Kamila Jarońska i Jerzy Przystajko nie pozostawili suchej nitki na opolskim przewoźniku MZK. To pokłosie noworocznej podwyżki wszystkich cen biletów oraz likwidacji nocnej siatki połączeń.

- Obecnie ceny biletów za komunikację miejską w Opolu dorównują cenom największych metropolii w Polsce. Ceny biletów jednorazowych są wyższe niż w Warszawie, a ceny biletów miesięcznych wyższe niż we Wrocławiu – wskazuje Jarońska.

Skrytykowano także wydanie przez urząd miasta 8 mln zł na dokumentację techniczną aquaparku.

- Gdyby partia Razem miała wpływ na politykę lokalną, to na pewno bardziej inwestowalibyśmy w rozwój transportu publicznego w Opolu – zapewnia Jerzy Przystajko.

Posłanka Zawisza wskazuje na absurd tej sytuacji, ponieważ z jednej strony wzrosły ceny biletów, a z drugiej - zredukowano połączenia.

- Czas przestać lać beton, a zacząć myśleć o ludziach – wskazuje Adrian Zandberg, który dodaje, że albo prezydent Opola zmieni swoją politykę komunikacyjną, albo mieszkańcy będą mieć kolejny powód, aby go zmienić jako włodarza stolicy regionu przy kolejnych wyborach.

Linie nocne nie cieszyły się zainteresowaniem, a były bardzo drogie

W odpowiedzi na stawiane zarzuty, opolski ratusz tłumaczy, że „idą wybory i o Opolu przypominają sobie kolejni politycy.”.

- Działacze Partii Razem, gdy pojawili się w Opolu to zaczęli opowiadać o komunikacji zbiorowej, szkoda tylko, że nigdy z niej tu nie korzystali. Zobaczyliby jak wiele się w niej zmieniło od kiedy po Opolu jeździły Ikarusy. Kupiliśmy 70 supernowoczesnych autobusów, wprowadziliśmy tablice informacji pasażerskiej i biletomaty, a w tym roku na funkcjonowanie MZK wydamy ok. 60 mln zł. Płacenie za przejazdy pustych autobusów w imię idei jest nieuzasadnione, bo miasto nie ma swoich pieniędzy, tylko pieniądze mieszkańców. Obciążalibyśmy np. dodatkowo emerytów, czy młode mamy. Te pieniądze można lepiej spożytkować na rzecz transportu zbiorowego i to właśnie zrobimy – podkreśla Adam Leszczyński, rzecznik opolskiego ratusza.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska