Nic się nie dzieje - przyznaje wicestarosta nyski Czesław Biłobran. - We wrześniu nasz wydział architektury i budownictwa wydał pozwolenie, o które ubiegał się obecny właściciel, a które dotyczyło odtworzenia elewacji na zabytkowym Dworze Biskupim. Firma jednak nie odezwała się do nas, żadnych prac remontowych nie rozpoczęła, więc trudno powiedzieć, co będzie dalej.
A plany były nieprawdopodobne. Warszawska spółka Belmako obiecywała, że jeszcze w tym roku otworzy w Dworze Biskupim trzygwiazdkowy hotel na 30 pokoi z salą restauracyjną, konferencyjną i klubem muzycznym. W dalszych pomieszczeniach miała powstać galeria handlowa i część kulturalno-rekreacyjna.
Plany jednak spełzły na niczym i poza zabezpieczeniem zabytku przed dalszym niszczeniem nic więcej się nie wydarzyło.
Wicestarosta Czesław Biłobran uważa, że jedyną instytucją, która mogłaby starać się o odzyskanie obiektu i zrobienie z nim należytego porządku, jest nyska gmina.
- Gdybyśmy mieli przejąć zabytek, musielibyśmy zapłacić za to dziewięć milionów złotych. Ta suma jest nierealna - zapewnia burmistrz Jolanta Barska. - Zresztą rzecz nie jest prosta, gdyż w sądach toczą się sprawy, a prawa własności obiektu są nie uregulowane do końca.
Na obecnym właścicielu ciążą bowiem wysokie zobowiązania, głównie na rzecz Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, które dotyczą zwrotu wydanej niezgodnie z przeznaczeniem dotacji.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?