Z ostatniej chwili
Z ostatniej chwili
Pomiędzy Pawłowiczkami a Chróstami, w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim około godziny 18:30 widziano tajemniczego drapieżnika, grasującego na Opolszczyźnie - podało Radio Opole. Na miejsce jadą łowczy, którzy będą próbowali go schwytać.
Dzisiaj rano w Krapkowicach policja została powiadomiona o zabitej sarnie znalezionej niemalże w środku miasta - naprzeciwko hali sportowej w Otmęcie.
Znajduje się tam niewielki lasek rozdzielający dwa osiedla mieszkaniowe.
Martwe zwierzę leżało w rowie tuż przy drodze od niedzielnego poranka. Miało przegryzioną szyję, wygryziona szynkę i wnętrzności.
Przybyły na miejsce weterynarz na podstawie pozostawionych śladów ocenił, że zabił je prawdopodobnie duży dziki kot - mówi oficer prasowy krapkowickiej komendy policji Jarosław Waligóra. Rozstaw kłów jest wielkości telefonu komórkowego, a odciski łap dookoła duże jak męska dłoń!
Łowczy z wojewódzkiego sztabu kryzysowego przyjechali do Krapkowic obejrzeć ślady. Oględziny zakończyli konkluzją: nie da się stwierdzić jednoznacznie czy zwierzę zabił kotowaty drapieżnik czy inne zwierzę. Upłynęło zbyt dużo czasu, ślady rozmył deszcz.
Obejrzeli jednak również zdjęcia zabitych zwierząt w Dobrej (gm. Strzeleczki) i Kramołowie (gm. Walce) wykonane przez policję. Pierwsze zdarzenie miało miejsce w piątek nad ranem, drugie - w nocy z soboty na niedzielę. Oba - niedaleko zabudowań mieszkalnych.
Tu nie ma wątpliwości:
- Ślady wskazują jednoznacznie na poszukiwanego drapieżnika z rodziny kotowatych - mówi kierujący pracami powiatowego sztabu kryzysowego wicestarosta Harald Brol.
Dzisiaj po ulicach Krapkowic i okolicznych wsi oraz po gminie Strzeleczki i Walce jeździły policyjne radiowozy nadając komunikaty ostrzegawcze do mieszkańców.
Obowiązuje całkowity zakaz wchodzenia do lasu i tereny przyleśne aż do odwołania! - grzmiało z megafonów.
Mieszkańcy byli przerażeni. - Strach wyjść z domu! Strach dziecko gdzieś puścić wieczorem - panikowała Zofia Radzikowska.
Miejscowa policja bierze pod uwagę hipotezę, że drapieżników może być więcej niż jeden.
- Sarny w Krapkowicach i Kramołowie zostały zabite niemalże w jednym czasie - mówi Waligóra. - Sztab kryzysowy dostał informację od anonimowego informatora, że pięć dzikich drapieżników uciekło prywatnemu hodowcy z Czech, z czego dwa zostały złapane. Informacja ta jest niepotwierdzona, ale nie wykluczamy takiej możliwości - dodaje.
Wielkiego cętkowanego kota widziało również w nocy z niedzieli na poniedziałek dwóch mieszkańców Kędzierzyna-Koźla.
Było to przy drodze pomiędzy osiedlami Cisowa i Miejsce Kłodnickie.
- Według ich relacji zwierzę było około 20 metrów od drogi - informuje Józef Gisman, starosta kędzierzyńsko-kozielski.
Mężczyźni wezwali policję. Na miejscu znaleziono ślady, bardzo podobne do tych, jakie wcześniej zostawiał drapieżnik na terenie innych miejscowości na Opolszczyźnie, leżących z lewej strony Odry.
Wcześniejsze sygnały mieszkańców wskazywały na to, że mamy do czynienia z drapieżnym kotem o ciemnej sierści.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?