Zmianę organizacji ruchu na wiadukcie proponuje miejska drogówka oraz spora część kierowców. Dzięki temu wielu z nich nie musiałoby jechać w stronę Częstochowy długim objazdem wyznaczonym po rozebraniu w maju sąsiedniego wiaduktu. Tym bardziej, że objazd ma obowiązywać, aż do jesieni 2011 roku, gdy powstanie nowa przeprawa.
Pomysł zaopiniowała już pozytywnie komisja bezpieczeństwa ruchu drogowego, działająca w urzędzie miasta. Okazuje się jednak, że na razie nie ma możliwości wprowadzenia go w życie.
W piątek członkowie komisji dowiedzieli się bowiem, że już we wtorek zamknięty będzie jeden z pasów jezdni na czynnym wiadukcie. Ma to związek z budową nowej przeprawy.
- Wykonawca twierdzi, że to konieczne i bez tego nie może wbijać larsenów (ścianka wzmacniająca - red.) - tłumaczy Jolanta Konopka z wydziału infrastruktury technicznej i gospodarki komunalnej w UM. - Te prace mają potrwać do 31 lipca, ale dodatkowo swoje roboty będą prowadzić gazownicy w rejonie skrzyżowania ul. Ozimskiej i Kani. Te prace zakończą się 31 sierpnia.
A to oznacza, że dopiero od września ruch na wiadukcie mógłby odbywać się w obie strony. - Jest więc sporo czasu, aby Miejski Zarząd Dróg przygotował nowy projekt zmian. Samo wprowadzenie ruchu dwukierunkowego to nie wszystko - podkreśla Konopka.
W MZD obawiają się bowiem, że takie rozwiązanie spowoduje zakorkowanie Ozimskiej od strony ul. Częstochowskiej. Dlatego przedtem musi zniknąć lewoskręt w ul. Horoszkiewicza, wyłączona zostanie również część sygnalizacji świetlnej.
Jak podkreśla urząd, nawet wprowadzenie ruch dwukierunkowego nie spowoduje zlikwidowania objazdu, który rozpoczyna się od ul. Rejtana, a kończy na Głogowskiej. Tamtędy na pewno będą musiały jechać np. autobusy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?