Jak rozebrać silnik, czy chów ma coś wspólnego z hodowlą, albo czym się różni narzędzie od maszyny? - to kilka z wielu dylematów, które rozstrzygają członkowie koła.
- Maszyna może działać samodzielnie, ale już narzędzie musi z czymś współpracować - tłumaczy Barbara Domańska ze studenckiego koła naukowego "Żubr", które działa przy Wydziale Mechanicznym PO - Przykładem jest ciągnik i brona - mówi studentka.
Dla członków koła to wcale nic dziwnego, że na "takich" sprawach znają się też dziewczyny.
- Rozebranie silnika czy wymiana koła to też żaden kłopot - przekonuje Magdalena Małecka z koła.
Do "Żubra" należy ponad 30 osób, które wiedzą, jak czas po zajęciach można ciekawie wykorzystać. Na spotkaniach koła dyskutują m.in. o tym, jak nowoczesne gospodarstwa rolne powinny wyglądać, o mechanice maszyn, technologiach produkcji czy faunie i florze leśnej.
- Stawiamy na praktykę - mówi Paweł Nowak, szef koła. - Współpracujemy ze studentami pokrewnych kierunków z uniwersytetu w Brnie. Tam oglądaliśmy fabrykę ciągników Zetora i ogród botaniczny - wylicza. Niedawno studenci sadzili drzewka w Dańcu. Zwiedzili też Bank Genów Leśnych w Kostrzycy.
Studenci są stałymi bywalcami Opolagry. - Mamy tam zawsze stoisko - mówi Nowak. - Można się tam np. dowiedzieć, że w sadownictwie świetnie sprawdzi się ciągnik New Holland TT 55, bo jest mały i zwrotny, a do ciężkich prac polowych i dużych areałów dobry będzie Fendt Trisix - tłumaczy szef koła "Żubr".
Do koła zapisywać się można pod adresem [email protected].
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?