Na ulicach Opola ma być czyściej

Artur  Janowski
Artur Janowski
Mały Rynek sprzątało kilka osób, a dodatkowo kostki brukowe czyściły specjalne maszyny. Wcześniej tego brakowało.
Mały Rynek sprzątało kilka osób, a dodatkowo kostki brukowe czyściły specjalne maszyny. Wcześniej tego brakowało. Arti
W Opolu wreszcie powinno być czyściej, a prace wykonywane nocą powoli stają się rzadkością. Rzadziej używane mają być także kontrowersyjne dmuchawy.

O tym, że firmy sprzątające miasto zmieniły podejście do swoich obowiązków świadczy niedawna sytuacja na Małym Rynku. Przechodnie przecierali oczy ze zdumienia, bo plac czyściło kilka osób, wyciągano śmieci spomiędzy płyt, dodatkowo używano maszyn.

- Często tu przechodzę, ale takiej akcji jeszcze nie widziałem. Ktoś ważny ma przyjechać do Opola? - zastanawiał się pan Andrzej, który mieszka w okolicach Małego Rynku.

Tymczasem akcja - jak tłumaczą w Miejskim Zarządzie Dróg - to efekt rozmów z jedną z firm, która odpowiada za sprzątanie centrum.

Drogowcy - m.in. na skutek uwag nto - wymogli na niej, aby na Mały Rynek zwróciła dużo większą uwagę. Nie ukrywają również, że zaczęli ściśle egzekwować zapisy obowiązującej umowy, włącznie z karami finansowymi, czyli obcięciem ryczałtu, przysługującego danemu wykonawcy.

- Na Małym Rynku ma być czysto, cieszę się, że widać efekty - mówi Anna Witych, wicedyrektor MZD.

Nie tylko tam, bo niedawno na ulicy Kasprowicza pojawił się pracownik innej firmy tylko po to, aby posprzątać psie odchody.

- Po raz pierwszy w życiu widziałem na swojej ulicy osobę, która przyjechała po to, aby usunąć psie kupy. Zastanawiam, czy to jakaś nowość i czy miasto musi za to więcej płacić? – pyta pani Kasia.

- Nie płacimy więcej niż to, co jest zapisane w umowie - odpowiada Anna Witych. - Jest jednak pewna zmiana, bo teraz w MZD mamy osobę, która zajmuje się wyłącznie egzekwowaniem umów z firmami sprzątającymi. Sprawdza też codziennie, jak wyglądają tereny, za które my odpowiadamy. Nie jest jednak w stanie być wszędzie, dlatego prosimy o sygnały ze strony opolan.

MZD zapowiada, że firmy sprzątające mają teraz znacznie rzadziej używać dmuchaw, które często tylko przesuwają śmieci. Otrzymały również zalecenie, aby sprzątanie po zmierzchu było ostatecznością.

- Akcje nocą są nieskuteczne, wówczas niewiele widać, potem i tak firmy są wzywane do poprawek - tłumaczy wicedyrektor MZD.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska