Na własne oczy - sierpień 2004

Redakcja
Filipka, jak kazdego chlopca, ciągnie do samochodów, ale nie do dzieciecych autek, ale do prawdziwych czterech kólek. Kiedy dotyka kierownicy, puszy sie dumny jak paw. Nie ukrywa, ze chetnie by pojeLdzil. Ze jeszcze za maly? No cóz, najwyzej wytlumaczy drogówce, ze z tego powodu nie mial prawa widziec znaku ograniczenia predkości...Zdjecie Filipka nadeslal nam jego dziadek Edward Spyrka.
Filipka, jak kazdego chlopca, ciągnie do samochodów, ale nie do dzieciecych autek, ale do prawdziwych czterech kólek. Kiedy dotyka kierownicy, puszy sie dumny jak paw. Nie ukrywa, ze chetnie by pojeLdzil. Ze jeszcze za maly? No cóz, najwyzej wytlumaczy drogówce, ze z tego powodu nie mial prawa widziec znaku ograniczenia predkości...Zdjecie Filipka nadeslal nam jego dziadek Edward Spyrka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska