Nadspodziewanie łatwy sukces ASPR, ważna wygrana Gwardii.

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
W akcji Patryk Całujek z ASPR-u.
W akcji Patryk Całujek z ASPR-u. Oliwer Kubus
Zespół z Zawadzkiego po trzech porażkach pokonał MTS Chrzanów 34-20. Z kolei opolanie wygrali 10 bramkami w Piekarach Śląskich.

Protokół

Protokół

ASPR Zawadzkie - MTS Chrzanów 34-20 (18-12)
ASPR: Wasilewicz 1, Łuczyński - Kaczka 3, Pawlak 1, Kryński 6, Popławski 1, Dutkiewicz 7, Giebel 4, Całujek 3, Kalisz 7, Morzyk 1, Szmal, Piecuch, Buczko, Kocej.
MTS: Baliś, Białecki, Borecki - Zajdel 1, Zajączkowski, Szlinger 3, Zacharski 1, Klimek 1, Bednarczyk , Klementowicz 1, Cupisz 1, Łącki 1, Kirsz 1, Stroński, Skoczylas 10.

Zespół ASPR-u w kiepskim stylu przegrał trzy spotkania i choć w starciu z równie słabo spisującym się MTS-em liczylł na pierwsze punkty, to nikt nie spodziewał się tak zdecydowanego zwycięstwo. Zmobilizowani gospodarze od początku dominowali i po 10 min prowadzili 7-3. Świetnie spisywali się Andrzej Kryński i Paweł Dutkiewicz, a jak w transie bronił Tomasz Wasilewicz, który udany występ uwieńczył golem. Szczypiorniści ASPR-u niesieni dopingiem grali jak z nut, a po końcowej syrenie wreszcie dopisywały im humory.
- Cały zespół zasługuje na ogromne brawa - komentował Paweł Dutkiewicz. - Wielu wieszczyło nam porażkę, tymczasem jakby na przekór wygraliśmy w świetnym stylu.

Protokół

Protokół

Olimpia Piekary Śląskie - Gwardia Opole 22-32 (12-16)
Olimpia: Kowalczyk, Szenkel - Ogórek 1, Biernacki 5, Smolin 2, Chojniak, Skowroński 2, Pakuła 3, Jerchel 1, Rosół 4, Kempys 4.
Gwardia: Donosewicz, Romatowski - Knop 3, Gradowski 3, Baran 4, Matyszok 4, Kłoda 3, Drej, Serpina 1, Piech 1, Prokop 5, Zadura 6, Zych 2.

Z kolei Gwardia, która na mecz dotarła z problemami i opóźnieniem do 25. min toczyła z Olimpią zacięty bój. Wówczas jednak objęła pierwsze prowadzenie 12-11, a po chwili wygrywała czterema bramkami. Błyszczał zwłaszcza bramkarz Sławomir Donosewicz, który wspierany dobrym ustawieniem obrony bronił momentami w nieprawdopodobnych sytuacjach. To wykorzystali jego koledzy i po szybkich kontrach odskoczyli w ciągu 5 minut na 16-12. Po przerwie doświadczony bramkarz Gwardii kontynuował doskonałą partię, a obrońcy zmuszali rywali do błędów. Efekt był natychmiastowy i w 39. min opolanie wygrywali już 23-16. Kolejne trzy bramki z rzędu zwieńczyły dzieło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska