W niedzielę zawadczanie wybierali nowego gospodarza gminy, który będzie rządził do wyborów w przyszłym roku. Katarzyna i Sławomir Mikołajczykowie, rodowici zawadczanie, głosowali w Zespole Szkół Zawodowych. - Oczekujemy, że nowy burmistrz ruszy wreszcie to miasto - mówili. - Chcielibyśmy na przykład, żeby w mieście znów działało kino. Wiemy, że aby czegoś wymagać od władz, trzeba brać udział w wyborach i dlatego tu jesteśmy.
W południe w ZSZ, gdzie ulokowała się komisja wyborcza nr 4, na 1750 uprawnionych zagłosowało około 80 osób, w urzędzie gminy (komisja nr 1) na 1541 osób przyszło 120.
Ryszard Prusko, który tu głosował, nie ukrywał, kogo wybrał: - Mariusza Stachowskiego. Pani Raczkowskiej nie znam, a pan Plank już miał swoje pięć minut. Znam pana Stachowskiego i wiem, że potrafi zrobić dużo, zwłaszcza dla młodych ludzi. A trzeba im dać zajęcie, żeby nie siedzieli po knajpach. Stachowski sprawdził się świetnie jako organizator, kiedy był szefem MOKSiR-u, i ma moje pełne zaufanie. On potrafi pracować i mieć konkretne efekty - uzasadniał.
W Kielczy do południa na 1610 uprawnionych zagłosowało 150 osób, ale po sumie mieszkańcy tłumnie szli do remizy, gdzie rezydowała komisja. Kielczanin Gerard Ludwig mówił: - Oczekuję, że nowy burmistrz zrobi jak najwięcej, żeby w naszej gminie żyło się wygodniej, spokojniej, a jednocześnie będzie dla mieszkańców coraz więcej pracy. Trzeba stale poprawiać warunki życia, zwłaszcza na wsiach takich jak Kielcza. Mam nadzieję, że nowy burmistrz ożywi tę gminę, że zacznie się tu większy ruch i że wszyscy to odczujemy. Powinien również spowodować, żeby więcej działo się na wsi, więcej wydarzeń kulturalnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
