Namawiał 16-latkę do aborcji, groził, że ją zabije. Dziś usłyszał wyrok

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Dziś i w Sądzie Okręgowym w Opolu zapadł wyrok.
Dziś i w Sądzie Okręgowym w Opolu zapadł wyrok. Archiwum
Łukasza Ł. informacja o tym, że jego nastoletnia partnerka jest w ciąży, wyprowadziła z równowagi. W sms'ach, które do niej słał szczegółowo opisywał, co zrobi z maleństwem. Dziś w Sądzie Okręgowym w Opolu zapadł wyrok.

- Sąd uznaje Łukasza Ł. winnym zarzucanych mu czynów i wymierza mu karę łączną roku pozbawienia wolności, którą warunkowo zawiesza na okres czterech lat próby - mówił dziś sędzia Robert Mietelski z Sądu Okręgowego w Opolu, przed którym toczył się proces mężczyzny.

Oznacza to, że Łukasz Ł. nie trafi za kratki, ale jeśli w ciągu najbliższych czterech lat popełni podobne przestępstwo, kara zostanie odwieszona i wtedy więzienia już nie uniknie.

Mężczyzna przez najbliższe cztery lata będzie miał także nadzór kuratora. Dodatkowo musi zapłacić pokrzywdzonej 5 tys. złotych, pokryć koszty jakie wydała na prawnika oraz opłacić koszty sądowe.

Sprawa, ze względu na dobro dziewczyny, toczyła się za zamkniętymi drzwiami. Na ogłoszeniu wyroku pokrzywdzona pojawiła się w towarzystwie matki. Stawił się również oskarżony, który w czasie trwania procesu przebywał na wolności.

Przeczytaj też: Prokuratura: Oskarżony namawiał 16-latkę do aborcji, groził, że ją zabije

Dorota (imię zmienione) poznała Łukasza Ł. na jednym z portali społecznościowych jesienią 2012 roku. 16-latka straciła głowę dla o 4 lata starszego kochanka, który był jej pierwszym partnerem seksualnym. Młodzi nie zabezpieczali się przed niechcianą ciążą, ponieważ chłopak przekonał Dorotę, że jest bezpłodny.

Sielanka trwała kilka tygodni. Według aktu oskarżenia później okazało się, że Łukasz Ł. jest chorobliwie zazdrosny o dziewczynę, na każdym kroku ją kontroluje, obrzuca wyzwiskami oraz zarzuca zdrady. Zakochana nastolatka próbowała załagodzić sytuację, zapewniała o swojej miłości, a na dowód uczucia wysłała chłopakowi MMS-em swoje nagie zdjęcie.

Problemy zaczęły się dzień przed Wigilią, gdy okazało się, że Dorota jest w ciąży. Łukasz Ł., gdy się o tym dowiedział, po raz kolejny obrzucił dziewczynę wyzwiskami i stwierdził, że to niemożliwe, iż on jest ojcem dziecka.

Później przez tydzień wysyłał Dorocie wulgarne SMS-y, w których namawiał ja do usunięcia ciąży. Twierdził m.in., że skoro dziecko jest jego, to ma prawo decydować o jego losie.

Chłopak groził, że jeśli matka jego dziecka nie pójdzie do lekarza, żeby usunąć ciążę, to on sam dokona aborcji uderzając dziewczynę w brzuch. W jednym z sms'ów pisanym w środku nocy odgrażał się m.in. “tak cię je..ne w brzuch, że mały zdechnie". Innym razem pisał: “będę cię tak długo bił aż zdechniesz".

Łukasz Ł. odgrażał się też, że jeśli Dorota urodzi dziecko, to on najpierw na jej oczach zabije nożyczkami maleństwo, a później w ten sam sposób potraktuje ją samą. Innym razem groził: “wpier... dostaniesz, dziecko co dzień będzie je miało".

Napisał też w SMS-ie, że zaszlachtuje matkę dziewczyny. W końcu opublikował na jednej ze stron internetowych nagie zdjęcie nastolatki, które wcześniej od niej dostał i opatrzył je niewybrednym podpisem.

Dorota bała się, że chłopak w końcu spełni groźby, dlatego opowiedziała o sprawie matce. Kobiet zabroniła córce spotykać się z agresywnym ukochanym i powiadomiła o sprawie prokuraturę. Łukasz Ł. broni się, że to Dorota zagroziła mu, że jeśli nie będzie jej płacił, to ona usunie ciążę, ale sąd nie dał wiary jego tłumaczeniom.

Dzisiejszy wyrok jest nieprawomocny, a Łukasz Ł. ma siedem dni na to, żeby się od niego odwołać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska