Kościół w Mikołajowej przez ostatnie kilkadziesiąt lat był magazynem chemicznym. Tak, jak miało to miejsce w przypadku większości świątyń, w radzieckiej Rosji. Dopiero w kilka lat po proklamowaniu niepodległości Ukrainy, kościół zwrócono garstce wiernych, którzy nadal żyją w Mikołajowej.
- Dzięki wsparciu naszych mieszkańców udało nam się doprowadzić do remontu kościoła. Teraz jest już bezpieczny dla wiernych. Nie muszą już chodzić na msze w maskach chroniących przed wdychaniem oparów chemicznych. Ściany są po konserwacji.
Oleksak wspólnie z właścicielem firmy budowlanej Antonim Kubotem jako pierwsi zareagowali na apel mikołajowskiej parafii o pomoc. Na miejscu Kubot i jego pracownicy przeszkolili kilkoro mężczyzn, którzy zajęli się konserwacją ścian.
- Właśnie wróciliśmy z kolejnej podróży na Ukrainę, gdzie odwiedziliśmy m.in. Mikołajową - dodaje Arkadiusz Oleksak. - Przekazujemy podziękowania za ofiarność od mieszkańców miejscowości. Chcemy zrobić im kolejny prezent, a mianowicie ufundować dwa witraże. Dlatego niebawem będziemy prowadzić zbiórkę na ten cel. Można się kontaktować z nami za pośrednictwem namysłowskiego oddziału Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich.
Dodajmy, że szefem oddziału jest Jarosław Iwanyszczuk, przewodniczący rady miejskiej. Szef rady dyżuruje w każdy wtorek w godz. 11-12. Tel. 77 4190 319, gdzie też można uzyskać informację w sprawie współpracy i pomocy polonii na Ukrainie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?