W sobotę około godz. 13.00 do sklepu jubilerskiego w Kluczborku wszedł mężczyzna, który podczas oglądania złotych łańcuszków wyrwał ekspednientce paletę z biżuterią i uciekł.
Za bandytą pobiegło kilku pracowników firmy malarskiej, którzy usłyszeli krzyki sprzedawczyni. Do pościgu włączył się też policjant, który po służbie jechał tamtędy z rodziną.
- Gdy podbiegł do samochodu, w którym siedział już napastnik, jeden z pasażerów wyciągnął przedmiot przypominający broń i kazał się wszystkim cofnąć, grożąc, że zacznie strzelać - mówi Piotr Pogoda z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
Bandyci odjechali. Dyżurny kluczborskiej komendy polecił wystawienie za miastem blokad. Kilka minut później jeden z patroli zauważył audi z bandytami.
W okolicach Byczyny mundurowi zatrzymali samochód. Jechało nim trzech mieszkańców Ostrowa Wielkopolskiego w wieku od 21 do 22 lat.
Podczas przeszukania samochodu policjanci znaleźli dwa pistoletowe miotacze gazu, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy oraz siedem złotych łańcuszków. Policjanci odzyskali skradzione przedmioty warte ponad 5 tysięcy złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?