Napis blednie

Fot. Maciej Haraziński
W treści napisu trudno się doszukać sensu, ale starannego pisma można sprawcy pozazdrościć.
W treści napisu trudno się doszukać sensu, ale starannego pisma można sprawcy pozazdrościć. Fot. Maciej Haraziński
5 tysięcy złotych zapłaci strzeleckie starostwo za usunięcie tekstu namalowanego przez wandala na pomniku w Górze św. Anny.

Czy wiesz, że...

Czy wiesz, że...

... autorem Pomnika Czynu Powstańczego jest Xawery Dunikowski?_Postawiono go w 1955 roku. Cztery słupy mają przedstawiać śląski dom, na ścianach są postaci hutnika, rolnika, górnika i kobiety oraz elementy lokalnej fauny i flory.

Dorota Gryczewska jest bardzo cierpliwa. Nakłada na kamień mieszanki rozpuszczalników i ciepłe okłady z piasku i mączki marmurowej, które wyciągają czarną farbę ze ściany po-mnika. - Napis powoli blednie - tłumaczy. - Tekst napisano markerem, a czarny, rzadki pigment głęboko wlał się w kamień, więc muszę kilkakrotnie powtarzać wywabianie - tłumaczy specjalistka od konserwacji zabytków. Konserwatorka szacuje, że usunięcie napisu zajmie jej kilkanaście dni. Potrzebuje do tego słonecznej pogody, żeby chemikalia odparowały z granitowej ściany.

Starannie wykaligrafowany napis pojawił się na pomniku w czerwcu. Trudno się w nim doszukać sensu. Zaczyna się od słów: "Australopitek, Pitekantrop, Neandertalczyk ...", a kończy groźbą dla tych, którzy będą go fotografować.
Pomnikiem opiekuje się strzeleckie starostwo. W tym roku dostało na to 60 tys. zł od wojewody. Usunięcie napisu przez specjalistów będzie kosztowało 5 tys. - Chcieliśmy wyczyścić napis piaskiem, ale nie zgodził się na to konserwator zabytków - tłumaczy starosta Józef Swaczyna.
Administrator chce w przyszłości zabezpieczyć Pomnik Czynu Powstańczego przed napisami. - Planujemy pokryć go woskiem, który będzie można usuwać w przypadku pobrudzenia nawierzchni - zapowiada starosta.

To nie pierwszy przypadek zniszczenia Pomnika. Trzy lata temu najprawdopodobniej złodzieje metali kolorowych wydłubywali ołów z zarysów postaci, które są na ścianach pomnika. Ubytki uzupełniała wówczas również Dorota Gryczewska. Zamiast ołowiu wlewała w spoiny żywicę zmieszaną z mączką marmurową i zabarwioną grafitem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska