Nice 1 Liga. Dramat Odry Opole. W ostatnich minutach roztrwoniła dwa gole przewagi i zremisowała ze Stalą Mielec

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Piłkarze Odry muszą poważnie przemyśleć swoją postawą w końcówce meczu ze Stalą.
Piłkarze Odry muszą poważnie przemyśleć swoją postawą w końcówce meczu ze Stalą. Łukasz Baliński
Opolanie podzielili się punktami, mimo że jeszcze w 84. minucie prowadzili 2-0.

W innych okolicznościach ten punkt trzeba byłoby zaliczać w kategorii sukcesu. Niestety, teraz pozostaje tylko ogromne rozczarowanie.

– Wydawało mi się, że przeżyłem w piłce wiele… - nie mógł zrozumieć co się stało Mirosław Smyła, trener gości. - Z przebiegu gry, wydawało się, ze wszystko jest pod kontrolą. Przy stanie 2-0 szybko straciliśmy gola i zrobiło się nerwowo, jak to często bywa. Rywal zaryzykował, my natomiast mieliśmy problemy z utrzymaniem się w tej końcowej fazie meczu przy piłce. Ewidentny błąd zawodnika, niefrasobliwość… Zamiast wybić w aut, chciał się przy piłce utrzymać. Strata, przepiękny strzał rywala i jest 2-2.

Nasza drużyna wypracowała sobie przewagę za sprawą dwóch trafień Szymona Skrzyp-czaka, z czego jeden padł z rzutu karnego (70. minuta). W końcówce jednak spisała się bardzo słabo.

Nasza drużyna wypracowała sobie przewagę za sprawą dwóch trafień Szymona Skrzypczaka, z czego jeden padł z rzutu karnego (70. minuta). W końcówce jednak spisała się bardzo słabo. Dwukrotnie dała się zaskoczyć Stali, która od 27. minucie grała w "dziesiątkę", po czerwonej kartce dla Leandro.

Do momentu pierwszej bramki był to typowy mecz walki. Gdy już jednak zaczęło się "dziać", to na całego. W 70. min gry Rafała Brusiłę sfaulował w polu karnym Martin Dobrotka i sędzia wskazał na „jedenastkę”. Wykorzystał ją pewnie Skrzypczak.

10. min później wydawało się, że napastnik niebiesko-czerwonych dobił miejscowych. Świetną akcję przeprowadził rezerwowy Tomas Mikinic i zgrał piłkę przed bramkę rywali tak, że koledze z drużyny pozostało tylko dostawić nogę. Stal była na deskach….

200 sekund później jednak Mateusz Bodzioch w swoim polu karnym zahaczył Maksymiliana Banaszewskiego, a rzut karny na gola zamienił Bartosz Nowak. To dodało gospodarzom wiary w to, że są w stanie uratować choćby punkt.

I niestety dla opolan, uczynili to. Na 20 metrze od swojej bramki futbolówkę stracił Marcin Wodecki, a przejął ją Michał Janota, po czym kropnął z dystansu prosto do siatki. Zaraz mielczanie mogli zdobyć nawet trzeciego gola, jednak nie udało się im, po czym sędzia zakończył spotkanie.

Stal Mielec - Odra Opole 2-2 (0-0)
Bramki: 0-1 Skrzypczak - 70. (karny), 0-2 Skrzypczak - 80. 1-2 Nowak - 84 (karny), 2-2 Janota - 90.
Stal: Majecki - Sadzawicki (70. Wroński), Grodzicki, Kiercz, Leandro - Skoflek (35. Dobrotka), Janota, Soljić (84. Dermanovic), Nowak, Banaszewski - Arak.
Odra: Kuchta - Trznadel (53. Habusta), Kowalski, Bodzioch, Winiarczyk - Brusiło, Bonecki (77. Niziołek), Peroński (53. Mikinic), Wodecki - Ledecky, Skrzypczak.
Sędziował: Łukasz Szczech (Warszawa). Żółte kartki: Janota, Leandro - Peroński, Bonecki, Kuchta. Czerwona kartka: Leandro (27. min - za drugą żółtą).
Widzów: 4000.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska