Jesienią ubiegłego roku urząd miasta ogłosił, że w 2014 roku opolanie będą mogli zdecydować, jak wydać część pieniędzy z miejskiego budżetu. Jak podkreślali wiceprezydent Krzysztof Kawałko i Zbigniew Kubalańca, szef radnych PO - mieszkańcy będą mieć do dyspozycji co najmniej dwa miliony złotych.
Opolanie mają w głosowaniu decydować, czy wolą np. budowę placów zabaw, czy też zechcą wesprzeć zoo lub schroniska dla bezdomnych zwierząt. Tak ma wyglądać tzw. budżet obywatelski, który z powodzeniem funkcjonuje w wielu miastach, ale u nas byłoby nowością.
Jednocześnie zapowiadano, że cała procedura tworzenie budżetu ruszy wiosną, a już w tym miesiącu będzie można składać wnioski.
Na razie jednak w sprawie budżetu obywatelskiego panuje cisza.
- To niepokojące - ocenia Beata Kubica, radna Zielonych i orędowniczka budżetu obywatelskiego. - Wubiegłym roku wysłałam swoje uwagi co do procedury tworzenia tego budżetu i do tej pory nie otrzymałam odpowiedzi. Co więcej takie rozwiązanie powinno się wprowadzać uchwałami rady. Żadnej nie widziałam, nic nie słychać, aby były przygotowane.
Alina Pawlicka-Mamczura, rzecznik prezydenta Opola przekonuje jednak, że nikt o budżecie nie zapomniał, a prace nad nim trwają.
Ale jak ustaliliśmy, nie powstał nawet zespół ds. budżetu obywatelskiego, którego członkami mają być radni.
- Taki zespół na pewno powołamy, w tym roku odbędzie się także zbieranie propozycji mieszkańców i głosowanie nad nimi - zapowiada Pawlicka - Mamczura. - Odpowiednie przepisy i regulaminy nie będą jednak wprowadzane uchwałami rady, ale zarządzeniami prezydenta. To przyśpieszy procedury.
Choć wnioski opolan mają być zbierane w tym roku, to ich realizacja zaplanowana zostanie w budżecie miasta na 2015 rok.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?