Nie chcą się uczyć w Nysie

Klaudia Bochenek
Na sesję przyjechali uczniowie z transparentami i nauczyciele. Nie przekonuje ich deklaracja burmistrza Otmuchowa Jana Woźniaka, że liceum w Otmuchowie pozostanie, tylko pod auspicjami gminy, a nie powiatu.
Na sesję przyjechali uczniowie z transparentami i nauczyciele. Nie przekonuje ich deklaracja burmistrza Otmuchowa Jana Woźniaka, że liceum w Otmuchowie pozostanie, tylko pod auspicjami gminy, a nie powiatu. Klaudia Bochenek
Kilkudziesięciu uczniów Zespołu Szkół w Otmuchowie, ich rodzice oraz nauczyciele przyjechali na sesję rady powiatu. Chcieli przekonać rajców, by nie likwidowali ich szkoły.

Technikum w Otmuchowie kończyć chcemy, do Nysy jeździć nie będziemy! Nasza szkoła, nasze miejsce. Tutaj bije nasze serce! - głosiły hasła na transparentach, z którymi przyjechali protestujący.

- Nie zgadzamy się na likwidację szkoły. Nie po to do niej poszliśmy, żeby nas teraz przenoszono - denerwowali się uczniowie. - Chcemy zostać w Otmuchowie, w dobrze wyposażonym budynku, z nauczycielami, którzy nas znają i rozumieją. Natomiast ich rodzice nie przebierali w słowach.

- Tłumaczenie, że starostwo do naszej szkoły musi dopłacać 230 tysięcy złotych jest niedorzeczne - irytował się Roman Galica, jeden z rodziców. - Zwłaszcza że jeśli dojdzie do likwidacji, to te koszty, a nawet większe będą ponosić rodzice, płacąc za dojazdy uczniów do Nysy. No, chyba że naszym kosztem powiat chce ratować nyski PKS...

Kilkanaście dni temu zarząd powiatu przedłożył projekt uchwały dotyczący zamiaru likwidacji otmuchowskiego Zespołu Szkół. Argumenty przemawiające za tym, to niż demograficzny, kosztowne dopłaty do otmuchowskiej placówki i jej kiepskie wyniki egzaminów maturalnych, stawiające otmuchowską szkołę w ogonie powiatowych liceów.

Dlatego starostwo postanowiło przenieść liceum, zawodówkę i technikum do Nysy. Burmistrz Otmuchowa Jan Woźniak, wyprzedzając intencyjną uchwałę rajców, zapowiedział, że w razie czego weźmie na swoje barki prowadzenie szkoły.

- Liceum w Otmuchowie musi istnieć i tego tematu nie odpuszczę - zapewniał Woźniak podczas piątkowych obrad. - Jestem nawet w stanie zapewnić dzieciakom dojazd i wyżywienie.
W obronę Zespołu Szkół w Otmuchowie włączyła się również Patrycja Pośpiech, radna sejmiku wojewódzkiego i mieszkanka Otmuchowa: - Skoro liceum zostanie, to co w takim razie z technikum i zawodówką? Kto będzie kształcił młodzież w zawodzie fryzjera? - pytała.

Waldemar Wąsowicz, dyrektor otmuchowskiego Zespołu Szkół, stanął murem za uczniami i stwierdził, że wcale się nie dziwi, że w takiej atmosferze nie chce im się uczyć.

- Obawiam się, że jeśli tak dalej pójdzie, to otmuchowska młodzież kończyć będzie edukację na poziomie gimnazjum - komentuje.

Później była jeszcze burzliwa dyskusja radnych, padło kilka inwektyw, obietnic i deklaracji. Niektórzy sugerowali, żeby z głosowaniem nad uchwałą się wstrzymać, inni zapewniali, że to jedyna droga do dalszej dyskusji o kształcie otmuchowskiej oświaty. Ostatecznie stosunkiem głosów 19 do 8 radni podjęli decyzję o zamiarze likwidacji otmuchowskiej szkoły, a przy okazji również podstawówki w Biechowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska