Nie ma już "twierdzy Prudnik". Tym razem lepszy Sokół Łańcut

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Pogoń Prudnik.
Pogoń Prudnik. Oliwer Kubus
Czwartej porażki u siebie doznali w tym sezonie 1 ligi koszykarze Pogoni Prudnik. Tym razem ulegli Sokołowi Łańcut 79:86.

Nie ma co kryć, to goście byli faworytem tego starcia, aczkolwiek podopiecznych Tomasza Michalaka stać było na sprawienie małej niespodzianki. I byli jej blisko. Niestety o ich porażce zdecydowała ostatnia kwarta. Jeszcze przed nią choćby prowadzili dwoma punktami, ale już podczas niej zaprezentowali się słabo.

Wcześniej mecz był bardzo zacięty i żadna z drużyn nie zamierzała odpuścić. Początek, tak jak i koniec, należał jednak do rywali. Dość napisać, iż po niespełna czterech minutach prowadzili oni 8:2. Wówczas sygnał do ataku dał Tomasz Nowakowski, który w blisko 120 sekund zdobył siedem punktów i to za na różne sposoby. Najpierw trafieniem za linii 6.75m, następnie wejściem pod kosz, a później wykorzystał dwa rzuty wolne.

Koledzy z drużyny jednak za tym wcale tak szybko „nie poszli” i na pierwszą przewagę miejscowych trzeba było czekać do końcówki tej kwarty. Wtedy to cztery punkty z rzędu zdobył Adrian Mroczek-Truskowski i było 19:18 dla nich, a niebawem mieli oni nawet pięć „oczek” więcej.

Gdy na początku drugiej odsłony Patryk Garwol dwa razy udanie przymierzył „za trzy” i było 34:27 dla naszych koszykarzy, wydawało się, że wreszcie złapali oni odpowiedni rytm. Niestety, przez trzy kolejne minuty nie powiększyli oni swojego dorobku w ogóle, a rywale zdobyli 10 punktów i znowu mieliśmy emocje na całego. Co prawda tuż przed zejściem do szatni Nowakowski przywrócił przewagę na korzyść Pogoni, ale była ona minimalna (42:41).

Trzecią część prudniczanie zaczęli od „trójki” Marcina Salamonika. Gdy ten sam zawodnik niebawem skopiował swój wyczyn to wyszli oni na najwyższe prowadzenie w tym meczu, bo wynoszące osiem punktów (53:45).

Później już mieliśmy małe „przeciąganie liny”, aczkolwiek gospodarzom udało się zachować nikłą różnicę przed ostatnia odsłoną. Niestety w niej przez pierwsze cztery minuty znowu mieli zastój w ofensywie, co rychło wykorzystali rywale (67:73).

To był decydujący moment. Zresztą biało-niebiescy w ataku praktycznie już się nie przełamali. Dość napisać, iż z 12 „oczek” zdobytych w tej odsłonie, aż osiem wpadło po rzutach osobistych.

Nie pomógł zatem fakt, iż aż czterech zawodników naszego zespołu w całym meczu zdobyło dwucyfrową liczbę punktów. Najwięcej Mroczek-Truskowski , bo 18, a do tego dodał osiem zbiórek. Ponadto w tym aspekcie wykazali się jeszcze Nowakowski (14), Salamonik (13) oraz Pisarczyk (10).

Warto odnotować także całkiem niezły debiut w Pogoni Patryka Wieczorka. Nowy rozgrywający zanotował po siedem punktów i asyst.

Tymczasem drugi z naszych zespołów rywalizujący na tym poziomie czyli Weegree AZS Politechnika Opolska w ten weekend pauzował.

Pogoń Prudnik - Sokół Łańcut 79:86 (26:22, 16:19, 25:24, 12:21)
Pogoń:
Mroczek-Truskowski 18, Nowakowski 14, Salamonik 13, Pisarczyk 10, Wieczorek 7, P. Garwol 6, Sanny 6, Sroka 4, Suliński 1.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska