Nie płacisz za śmieci w Opolu? Spodziewaj się wezwania

Artur  Janowski
Artur Janowski
Opolanie mają problemy nie tylko z segregacją śmieci (głównie bioodpadów), ale także z  płaceniem za ich odbiór. Mimo to do tej pory miasto do gospodarki odpadami nie musi dokładać.
Opolanie mają problemy nie tylko z segregacją śmieci (głównie bioodpadów), ale także z płaceniem za ich odbiór. Mimo to do tej pory miasto do gospodarki odpadami nie musi dokładać. Paweł Stauffer
Urząd miasta zaczął wysyłać wezwania do opolan, którzy nie płacili za odbiór odpadów. Szacuje się, że mieszkańcy zalegają ratuszowi na kwotę około 1,6 miliona złotych.

Pan Michał dostał wezwanie do zapłaty na kwotę ponad 600 złotych. Ratusz przypomniał sobie o mieszkańcu po ponad roku od złożenia deklaracji.

- Myślałem, że dostanę jakąś informacje o koncie na które mam płacić, więc czekałam. Potem o sprawie kompletnie zapomniałem, aż tu nagle wezwanie z urzędu miasta - opowiada czytelnik.

Opolanin ma siedem dni na zapłatę zaległości, a jeśli tego nie zrobi, urząd obciąży go kosztami wysłania upomnienia (11,6 zł), a potem kosztami egzekucji przez komornika.

Takich pism do opolan trafiło znacznie więcej. Ratusz przyznaje bowiem, że ściągalność opłaty za gospodarowanie odpadami wynosi około 89 procent, a łączne zaległości opolan wynoszą już ok. 1,6 miliona złotych

Przeczytaj też: Kolejne zmiany w odbiorze śmieci w Opolu
Kwota jest jednak zmienna, bo urząd twierdzi, że upomnienia skutkują i opolanie często wpłacają zaległe pieniądze.

- Tzw. miękka windykacja jest skuteczna, a w razie braku odzewu na wezwania, dług w dalszej kolejności podlega przymusowemu ściągnięciu w drodze egzekucji - wyjaśnia Aleksandra Śmierzyńska z Urzędu Miasta Opola. Wezwania do zapłaty mobilizują także podatników do wyjaśnienia różnych kwestii, związanych z rozbieżnościami w bazie w ratuszu.

- Często w trakcie czynności wyjaśniających okazuje się, że część zaległości jest nieaktualna np. z uwagi na to, że podatnik zapomniał złożyć odpowiedniej deklaracji korygującej zmniejszającej wysokość opłaty, albo niewłaściwie opisał wpłaty - wyjaśnia Śmierzyńska.

Co ciekawe mimo zaległości ze strony mieszkańców miasto do systemu odbioru śmieci nie musi dopłacać.

Jak wynika z dokumentów, które udostępnił urząd miasta, pomiędzy lipcem 2013 roku, a marcem 2014 r. Opole na czysto zyskało 2,8 mln zł, a cały koszt utrzymania systemu wyniósł wtedy 14,4 mln zł.

Opłaty w Opolu (13 zł od osoby na miesiąc jeśli segregujemy i 20 zł jeśli tego nie robimy) należą do najwyższych w województwie.

Będą nowe firmy od śmieci?

Ratusz już szuka przedsiębiorców, które będą od nas odbierać śmieci od 1 stycznia 2015 roku. Tak jak obecnie miasto będzie podzielone na trzy sektory, a o tym, kto złoży najtańsze oferty przekonamy się pod koniec września.

Urząd miasta spodziewa się jednak, że firmy będą chciały od miasta więcej niż do tej pory.

Czekają nas też różnego rodzaju zmiany. I tak np. zwiększona będzie częstotliwość odbierania odpadów z pojemnika z żółtą klapą (papier, tworzywa) w zabudowie jednorodzinnej - raz na dwa tygodnie (wcześniej było raz na miesiąc).

Rozszerzono też definicję odbieranych odpadów wielkogabarytowych o elementy ceramiki budowlanej np. umywalki, czy stolarkę budowlaną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska