Nie rezygnują z budowy szklarni w Świerklach

Sławomir Draguła
Nie rezygnują z budowy szklarni w ŚwierklachW lutym ubiegłego roku zastrzeżenia do wymiany gruntów złożyło 42 rolników. Ostatecznie Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił decyzję o scaleniu gruntów. Teraz Henryk Lakwa, starosta opolski (drugi z lewej), po raz drugi rozpoczął całą procedurę.
Nie rezygnują z budowy szklarni w ŚwierklachW lutym ubiegłego roku zastrzeżenia do wymiany gruntów złożyło 42 rolników. Ostatecznie Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił decyzję o scaleniu gruntów. Teraz Henryk Lakwa, starosta opolski (drugi z lewej), po raz drugi rozpoczął całą procedurę. mariusz jarzombek
Ruszyła znów procedura scalania gruntów, dzięki czemu może powstać wielki kompleks ogrodniczy.

- Robimy wszystko co w naszej mocy, by inwestycja ruszyła, bo dzięki niej może powstać ponad 700 nowych miejsc pracy - wyjaśnia Henryk Lakwa, starosta opolski.

Chodzi o budowę kompleksu szklarni w Świerklach w gminie Dobrzeń Wielki. Inwestorem jest Grupa Producentów Owoców i Warzyw Gospodarstwo Ogrodnicze T. Mularski.

Obiekt ma zajmować aż ponad 70 hektarów powierzchni, a pod szkłem mają być uprawiane pomidory. Koszt inwestycji to 250 mln zł.

Choć pomysł narodził się kilka lat temu, cały czas trwają procedury związane z rozpoczęciem budowy. Chodzi o scalenie gruntów. Proces ten polega na przejęciu od właścicieli ziemi w zamian za przekazanie innej.

- Inwestor nie dysponuje  terenem o odpowiedniej powierzchni w jednym miejscu, więc chodzi o to, by przejął go od ludzi, którzy mają ziemię obok niego - wyjaśnia starosta Lakwa. - W zamian rolnicy otrzymają teren w innym miejscu, o tej samej powierzchni, wartości i jakości.

Powiat przygotuje zamienne tereny pod uprawę, wybuduje wszystkim drogi dojazdowe do pól oraz rowy melioracyjne. Pieniądze na to daje Unia Europejska.

W lutym ubiegłego roku starosta opolski wydał postanowienie o wszczęciu postępowania scaleniowego gruntów. Zaskarżyło ją jednak czterech właścicieli ziemi, którym nie spodobały się tereny zamienne.

Sprawa oparła się o Samorządowe Kolegium Odwoławcze, które ze względu na niedochowanie procedur uchyliło decyzję o scaleniu.

Teraz starosta opolski ogłosił całą procedurę po raz drugi. - Osoby, które były na spotkaniu 7 stycznia w tej sprawie, czas na zgłaszanie zastrzeżeń mają do 15 stycznia, a ci, którzy nie byli do 29 stycznia - mówi Edyta Wenzel-Borkowska, geodeta powiatowy.

Jeśli odwołań nie będzie, proces scalania ruszy. - Na spotkaniu już jednak część osób zapowiedziała odwołania - mówi starostwa Lakwa.

Tym razem nie będzie rozpatrywało ich Samorządowe Kolegium Odwoławcze tylko wojewoda (zmieniło się prawo). Od decyzji wojewody przysługiwać będzie odwołanie do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Starosta liczy, że cała procedura - z ewentualnymi odwołaniami - zakończy się w tym roku. Potem mogłaby rozpocząć się budowa wielkich szklarni, które mogą powstać w ciągu trzech lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska