Niecodzienne odkrycie w kościele świętej Anny w Oleśnie. Podczas prac renowacyjnych znaleziono nieznane malowidła

Milena Zatylna
Milena Zatylna
- Po zdjęciu wierzchniej warstwy farby z tylnych desek ołtarza głównego, ukazały się właśnie takie, gotyckie malowidła – mówi ksiądz Walter Lenart, kustosz sanktuarium św. Anny w Oleśnie.
- Po zdjęciu wierzchniej warstwy farby z tylnych desek ołtarza głównego, ukazały się właśnie takie, gotyckie malowidła – mówi ksiądz Walter Lenart, kustosz sanktuarium św. Anny w Oleśnie. Milena Zatylna
Choć drewnianych świątyń w Polsce jest bardzo dużo, kościół św. Anny w Oleśnie jest jedyny i niepowtarzalny. I mimo iż wydawałoby się, że wiemy o nim wszystko, co rusz odsłania kolejne tajemnice i nie przestaje fascynować.

- Kościół świętej Anny to ewenement w skali europejskiej, jeśli chodzi o drewniane budownictwo sakralne – mówi Ewa Cichoń, dyrektor Oleskiego Muzeum Regionalnego. - Nawet we wniosku o nadanie tytułu Pomnika Historii, który kościół uzyskał w 2018 r., w 500-lecie konsekracji, napisano, że jest to szczytowy, kulminacyjny punkt rozwoju architektury sakralnej drewnianej o funkcji odpustowej. Jest to symbol heraldyczny, transkrypcja na język architektoniczny motywu kwiatu róży, który się znajduje w herbie Olesna, a także nawiązuje do niemieckiej nazwy, która kiedyś funkcjonowała, czyli Rosenberg.

Początki kościoła sięgają okresu średniowiecza. Ma on legendarny rodowód. Otóż w 1444 r. dziewczyna o imieniu Anna, uciekając przed zbójcami, uchwyciła się sosny i modliła o ratunek do swojej patronki. Została wysłuchana. Na miejscu tym, wokół drzewa, które do dziś podtrzymuje jeden z ołtarzy, zbudowano niewielką kapliczkę. Później była ona kilkakrotnie rozbudowywana, by w XVII wieku uzyskać kształt pięciolistnej róży.

- Stąd pięć kaplic i pięć ołtarzy, które powróciły niedawno do świątyni po renowacji w pięknej odnowionej szacie – wyjaśnia Ewa Cichoń. - Są to ołtarze Czternastu Wspomożycieli, Podwyższenia Krzyża Świętego, św. Anny, Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny oraz ołtarz z obrazem Matki Bożej Częstochowskiej.

Uzyskały one pierwotną kolorystykę i estetykę, którą ustalono na podstawie badań.

- I tak na przykład ostatni ołtarz, ten z obrazem Matki Bożej Częstochowskiej, uzyskał zupełnie inny kolor. Był w sepii, teraz jest malachitowy, soczyście zielony, a dodatkowo został poddany marmoryzacji – opowiada dyrektor Oleskiego Muzeum Regionalnego. – Robi niesamowite wrażenie.

Ołtarze już powróciły do świątyni. Zostaną zaprezentowane podczas odpustu ku czci św. Anny, który odbędzie się w najbliższy weekend (22 – 25 lipca).

Ale okazuje się, że co jakiś czas świątynia odsłania kolejne tajemnice.

- Podczas demontażu ołtarza głównego, na jego „plecach” zobaczyliśmy zamalowane twarze – informuje ksiądz Walter Lenart, proboszcz Parafii pw. Bożego Ciała w Oleśnie i kustosz kościoła św. Anny. – Po odsłonięciu wierzchniej warstwy farby objawiły nam się piękne malowidła gotyckie, ukazujące parę apostołów. Odkryte zostały w sumie cztery obrazy, dość duże, bo o wymiarach 90 na 60 centymetrów.

Okazuje się, że malowidła były skrzydłami tryptyku.

- Ołtarz ten miał niegdyś właśnie taką formę – mówi kustosz. – Następnie, przy kolejnych remontach, drzwi ołtarza przytwierdzono na stałe.

Malowidła są w dobrej kondycji. Obecnie trwa procedura wpisania ich do rejestru zabytków. Zostaną one także poddane renowacji, a później wyeksponowane w kościele, aby można je było oglądać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska