Dom opieki, który otwarto w Staniszczach Wielkich, jest wyjątkowy nie tylko w skali województwa, ale i kraju. Spośród 25 pracowników ośrodka, aż 14 to osoby upośledzone umysłowo lub dotknięte innym stopniem niepełnosprawności. Ośrodek powstał z jednej strony po to, by dać im pracę. Z drugiej, by zapewnić seniorom godną opiekę na starość.
- Osoby upośledzone intelektualnie do niedawna nie miały żadnych szans na pracę, bo na wieść o ich niepełnosprawności, pracodawcy zamykali przed nimi drzwi - tłumaczy Joanna Pietrzela, prezes stowarzyszenia „Siedlisko”. - My chcieliśmy to zmienić. Udało nam się udowodnić, że ci ludzie mogą normalnie pracować i na siebie zarabiać.
Osoby upośledzone opiekują się w Staniszczach Wielkich seniorami, którzy z racji wieku i różnych schorzeń nie są w stanie samodzielnie funkcjonować. Niepełnosprawni pracują jako asystenci: pomagają starszym m.in. w codziennej toalecie, w przemieszczaniu się na wózku, sprzątają pokoje, a także pracują w kuchni, pomagają przygotowywać posiłki.
- Dzisiaj od rana obierałem ziemniaki. Ta praca mi się podoba - mówi Paweł Wilde, jeden z pracowników.
Upośledzeni intelektualnie wspierani są przez pracowników - zawodowych opiekunów i wykwalifikowane pielęgniarki. W ośrodku pracują też osoby z lekką niepełnosprawnością, jak Kamil Zajonc, dotknięty epilepsją. - Wcześniej szukałem etatu przez 10 lat, ale nikt nie chciał mnie zatrudnić, bo pracodawcy bali się mojej choroby - tłumaczy Zajonc. - Tu nikt nie robił z tego problemu.
80-letnia Teresa Gaida, która zamieszkała w ośrodku dwa tygodnie temu, chwali personel. - Sama przepracowałam większość życia jako pielęgniarka, więc widzę, ile pracy wkładają ci ludzie, żebyśmy czuli się tu dobrze - zachwala pani Teresa. - Są mili, pomocni, a gdy zdarza się gorszy dzień, przyjdą pocieszyć i wysłuchać, co mam do powiedzenia.
Magdalena Grzymek, jedna z liderek ośrodka, zauważa, że między niepełnosprawnymi a seniorami zawiązały się ciepłe relacje. Ci pierwsi traktują bowiem starszych jak dziadków i babcie. Seniorzy widzą natomiast w niepełnosprawnych własne wnuki. - W jednym miejscu udało nam się pomóc dwóm grupom wykluczonych społecznie - podkreśla Grzymek.
W domu w Staniszczach Wielkich zamieszkało na razie siedmiu seniorów. Docelowo opiekę znajdzie tutaj 20 osób, bo tyle miejsc ma ośrodek. Wraz z przyjściem nowych pensjonariuszy zwiększone będzie także zatrudnienie wśród niepełnosprawnych.
Cały kompleks zorganizowany jest w taki sposób, by był samowystarczalny i nikt nie musiał do niego dopłacać. Poza opieką senioralną placówka oferuje także catering. Obecnie dowozi jedzenie do szkół i przedszkoli, m.in. w Ozimku, Zawadzkiem i Jemielnicy, oraz do jednego szpitala.
Budowa ośrodka kosztowała 2,4 mln zł. Dopłaciła Unia Europejska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?