Niezwykły zabieg w opolskim WCM. Wszczepiono chorej zastawkę serca

fot. Paweł Stauffer
fot. Paweł Stauffer
Ten rewelacyjny zabieg - wykonany u 83-letniej kobiety - odbył się wczoraj na Opolszczyźnie po raz pierwszy. Pacjentka czuje się dobrze.
Zabieg przezskórnego wszczepienia zastawki w opolskim WCM-ie. Na zdjeciach: proctor Iasssen Michev z Mediolanu, który nadzorowal zabieg, kardiochirurg Jacek Kaperczak oraz kardiolog inwazyjny Andrzej Wester.

Zabieg przezskórnego wszczepienia zastawki

Zabieg został przeprowadzony w znieczuleniu ogólnym. Polegał na nakłuciu tętnicy udowej i wprowadzeniu - przez naczynia - zastawki prosto do serca. Wcześniej zastawka została złożona, żeby zmieściła się w cewniku, a po wszczepienia uległa rozprężeniu.

Zabiegi przezskórnego wszczepienia zastawki wymagają od lekarzy ogromnej precyzji, doświadczenia i niezwykłych umiejętności manualnych.Na świecie są wykonywane od 2004 r., a w Polsce od grudnia 2008 r. Do tej pory były zarezerwowane dla klinik. WCM w Opolu, jako drugi ośrodek niekliniczny (po Rzeszowie) podjął się tego wyzwania. Z sukcesem.

- Wraz z wydłużeniem się życia coraz więcej osób w podeszłym wieku cierpi na zwężenie zastawki aortalnej - tłumaczy dr n. med. Jacek Kaperczak, ordynator oddziału kardiochirurgii WCM w Opolu. - Ponieważ często towarzyszy temu wiele innych chorób, jak np. niewydolność krążenia, oddechowa czy nerek,tradycyjna operacja kardiochirurgiczna - wymagająca rozcięcia klatki piersiowej - byłaby u tych osób niemożliwa, obarczona bardzo wysokim ryzykiem śmierci. Tymczasem taki zabieg, to dla nich jedyny ratunek. Trzeba jednak zaznaczyć, że to nie jest procedura dla każdego pacjenta. Są ścisłe medyczne kryteria.

Wczorajszy zabieg przeprowadzili: dr Jacek Kaperczak, dr n. med. Andrzej Wester (kardiolog inwazyjny, kierownik pracowni hemodynamiki), Jerzy Sacha (kardiolog), Tadeusz Perkowski (anestezjolog), Grzegorz Mainka (echokardiografista) oraz zespół pielęgniarek. Nadzorował go Iassen Michev z Mediolanu tzw. proctor, czyli lekarz z dużym doświadczeniem, wydelegowany przez firmę Medtronic, producenta zastawek.
Wcześniej doktorzy: Kaperczak, Wester, Mainka oraz Radosław Gawroński, odbyli szkolenie w Szwajcarii. Medtronic musiał też wydać WCM zgodę na takie zabiegi.

Jednaj zastawka kosztuje 80 tys. zł. W tym roku Ministerstwo Zdrowia sfinansuje 2 zabiegi. - Istnieje jeszcze druga nieinwazyjna metoda - zaznacza dr Andrzej Wester. - Polega na wszczepieniu zastawki poprzez nakłucie koniuszka serca. Być może drugi zabieg wykonamy w ten sposób.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska