Nocą po Opolu pojedziemy wolniej?

Archiwum
Na ulicy Batalionów Chłopskich - dawnej obwodnicy miasta - też trzeba walczyć z hałasem, i to nie tylko nocą. Mieszkańców pobliskich domów ma w przyszłości ochronić ekran o długości 500 metrów.
Na ulicy Batalionów Chłopskich - dawnej obwodnicy miasta - też trzeba walczyć z hałasem, i to nie tylko nocą. Mieszkańców pobliskich domów ma w przyszłości ochronić ekran o długości 500 metrów. Archiwum
Opole musi walczyć z hałasem i dlatego urzędnicy proponują między innymi, aby po 22.00 na części ulic ograniczyć prędkość samochodów do 40 kilometrów na godzinę.

Ograniczenie prędkości nocą to jeden z pomysłów, jakie zapisano w miejskim programie walki z hałasem, który Opole ma realizować w latach 2013-2020. Przygotowanie takiego programu wymuszają na ratuszu nie tylko przepisy. W ubiegłym roku w Opolu przeprowadzono duże badania i to one wykazały, że największy problem mamy właśnie z hałasem drogowym (głównie w Śródmieściu), a znacznie mniejszy z kolejowym czy tym wytwarzanym przez przemysł.

Okazuje się, że na zwiększoną liczbę decybeli wpływa prędkość poruszających się pojazdów, charakter jazdy (gwałtowne ruszanie i hamowanie), rodzaj opon samochodów, obciążenie pojazdów i ciśnienie w oponach.

Jak z tym walczyć? Najprościej byłoby wyrzucić ruch samochodów z centrum miasta, ale to nierealne. Dlatego w "Programie ochrony środowiska przed hałasem dla miasta Opola" postuluje się inne rozwiązania.

Oprócz budowy nowych dróg i poszerzania istniejących, co pomogłyby rozładować ruch w centrum miasta, planowane jest też wprowadzenie ograniczenia prędkości do 40 km/h w godzinach 22 - 6.

- Nie chodzi o wszystkie ulice, ale takie, gdzie nie można postawić ekranów - zastrzega Piotr Rybczyński, wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg.

W grę wchodzą m.in. takie ulice jak: Częstochowska, Niemodlińska, Strzelecka czy Obrońców Stalingradu. Dodatkowo na wszystkich głównych ulicach w mieście ma się pojawić asfalt typu SMA, który ogranicza hałas nawet o kilka decybeli.

- Nowy, cichszy asfalt to dobry pomysł, ale jazda nocą w Opolu z prędkością 40 kilometrów, kiedy ulice są puste, to jakiś poroniony pomysł - oceniali kierowcy, których pytaliśmy.

Urzędnicy odpowiadają, że to na razie pomysł i na pewno nie jedyny na walkę z hałasem. Autorzy programu - przedstawiciele firm Atmoterm oraz Hydroacustic - postulują też rozwój komunikacji autobusowej i systemu wypożyczalni rowerów, a także budowę ścieżek rowerowych. Bo to może nas zachęcić do zostawienia samochodów w garażach.

Gdyby wszystkie pomysły, jakie zapisano w programie, miały zostać zrealizowane, to w najbliższych 7 latach trzeba by wydać aż 515 milionów złotych (ograniczenie hałasu drogowego) oraz 127 mln zł (ograniczenie hałasu kolejowego).

- To bardzo dużo, ale od razu nie trzeba zrobić wszystkiego, chcemy jednak pokazać skalę potrzeb - podkreśla Violetta Ciesielczuk, zastępca naczelnika wydziału ochrony środowiska w Urzędzie Miasta Opola.

Publiczna prezentacja programu planowana jest na 10 czerwca w ratuszu od godziny 15 do 18. Potem programem zajmie się rada miasta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska