- Musieliśmy działać szybko bo dziecko było w ciężkim stanie - mówi kapitan Mirosław Łukomski, który uczestniczył w akcji.
Strażacy na miejscu pojawili się około 16.35.
- Kabina zatrzymała się między drugim a trzecim piętrem. Aby uwolnić dziecko i kobietę musieliśmy wyłączyć prąd, potem przy pomocy kluczy dostarczonych przez ochroniarza otworzyliśmy windę - mówi Łukomski. - Jak udało nam się to zrobić kobieta z dzieckiem na rękach wybiegła z windy w kierunku oddziału - dodaje.
Po akcji strażaków winda została zabezpieczona. Do czasu sprawdzenia jej przez konserwatora wprowadzono zakaz korzystania z dźwigu. Dyrekcja szpitala nie miała dzisiaj czasu, żeby z nami porozmawiać, ale jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy kilka razy zgłaszano już problemy z windą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?