Nowelizacja kodeksu pracy miała opierać się m.in. na wprowadzeniu ograniczeń w kwestii urlopów. Pomysły rządzących wywołały jednak tak dużo kontrowersji, że na razie władza po cichu się z nich wycofuje.
O zmianach w Kodeksie Pracy wypowiedział się wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy:
Jestem przekonany, że nowy kodeks pracy w Polsce jest potrzebny, odpowiadający na większą elastyczność, na takie kwestie, które powinny być uregulowane, ale nie przeregulowane. To jest przed nami, w tej kadencji parlamentu już to się nie uda, ale myślę, że następna kadencja do tego wróci.
O nowym kodeksie pracy mówi się już od dawna. Projekt zmian przygotowywała Komisja Kodyfikacyjna Prawa Pracy. Wiele z nich było jednak nieprzychylnych pracownikom. Z tego powodu władza odstąpiła na jakiś czas od wprowadzenia kontrowersyjnych pomysłów w życie. Wiceminister Szwed stara się uspokajać nastroje:
Chcemy na rynku pracy pozostawiać elastyczność, ale w takiej formie, która spowoduje, ze młody i starszy pracownik będzie czuł się bezpiecznie, nie będzie miał poczucia, że jest wykorzystywany w jakikolwiek sposób.
Zmiany w Kodeksie pracy 2019 – o jakich zmianach dyskutowano? [Urlopy]
Koncepcji KKPP miała sporo. Nowy kodeks pracy miał wprowadzić zupełnie inne zasady dotyczące urlopów. Na razie projekty te nie będą jednak wprowadzone w życie.
Jakich zmian w kodeksie pracy 2019 chcieli rządzący?
- Nowy kodeks pracy miałby zakładać, że wszyscy pracownicy będą mieli dokładnie taki sam wymiar urlopu. Wszyscy – niezależnie od wykształcenia i stażu pracy – w ciągu roku mogliby wziąć 26 dni wolnych. O ile ta zmiana może cieszyć wielu pracowników, o tyle zmiany dotyczące przedawnienia urlopu są kontrowersyjne. Nowelizacja kodeksu pracy zakładała, że pracownik musi wykorzystać cały urlop w jednym roku kalendarzowym. W przeciwnym razie urlop mógłby przepaść.
- Jedyną możliwością uratowania zaległego urlopu byłoby odebranie wolnych dni w I kwartale nowego roku kalendarzowego.
- Urlop przepadałby nawet wtedy, gdyby pracownik odpowiednio wcześnie poprosił o wolne, ale szef nie chciał dać urlopu ze względu na ważne okoliczności. Pracownik mógłby ubiegać się w takiej sytuacji o finansową rekompensatę ze strony zatrudniającego w wysokości dwukrotności świadczenia urlopowego.
- Pracownicy ciągle mogliby brać urlop na żądanie. Projekt nowelizacji zakładał jednak, że wniosek o urlop na żądanie należy złożyć najpóźniej na 24 godziny przed jego początkiem. Nowelizacja zakładała koniec zgłaszania urlopu tego samego dnia.
Zmiany w kodeksie pracy 2019 – kontrowersje związane z nadgodzinami
Kolejnym kontrowersyjnym pomysłem rządzących, na szczęście szybko zdementowanym przez Ministerstwo Rodziny, była koncepcja dotycząca zmian w wypłacaniu nadgodzin. W początkowym projekcie zakładano, że fundusze uzbierane przez pracowników w ramach nadgodzin nie byłyby wysyłane na konta pracownicze, ale gromadzone na specjalnym rachunku. Pieniądze z puli mogłyby być rozdysponowane w różny sposób. Brano pod uwagę m.in.:
- obniżenie wymiaru czasu pracy i różnicę wypłacać ze środków zgromadzonych z nadgodzin;
- wysłanie pracownika na bezpłatny urlop.
Pomysły te NIE wejdą jednak w życie. Elżbieta Rafalska wystosowała dementi w tej sprawie:
Zmiany w kodeksie pracy – które zmiany WEJDĄ w życie?
Ważne zmiany w kodeksie pracy, które wejdą w życie, obejmą osoby zatrudnione na podstawie umowy o pracę na czas określony. Z dniem 22 lutego 2016 r. weszła w życie ustawa z dnia 25 czerwca 2015 r. o zmianie ustawy kodeks pracy oraz niektórych innych ustaw. (Dz. U. poz. 1220). Zgodnie z nowymi przepisami pracodawca może zawrzeć z pracownikiem nie więcej niż 3 umowy na czas określony, przy czym łączny okres zatrudnienia na podstawie takich umów nie może przekroczyć 33 miesięcy.
W listopadzie 2018 r. upłyną dwa ważne terminy – limit zatrudnienia na czas określony oraz pracy tymczasowej. Pracownicy zatrudnieni na umowach czasowych co najmniej od 22 lutego 2016 r. dostaną umowy stałe (z mocy prawa).
Z końcem listopada upłynie też 18-miesięczny limit skierowania pracownika tymczasowego do jednego pracodawcy-użytkownika (co najmniej od początku czerwca 2017 r.). Po upływie czasu skierowania, konkretny pracownik nie może być wysyłany do firmy przez co najmniej 1,5 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?