Na punktualność MZK nie ma co narzekać, ale komfort jazdy w niektórych autobusach pozostawia wiele do życzenia. Najwyższy czas na wymianę - cieszy się pan Jan, który wczoraj podróżował linią nr 4 i nie miał powodów do narzekań, pojazd był nowy, czysty i wygodny. - Ale czasem jak człowiek wsiądzie, to natychmiast ma ochotę uciekać...
Niski komfort podróżowania niektórymi autobusami, jakie MZK ma jeszcze na stanie, potwierdza sam prezes spółki Aleksander Patoła: - Spaliny przedostają się do środka, jest głośno, drzwi się nie domykają. No i rzecz jasna do tych starych autobusów ludziom starszym i niepełnosprawnym ciężej się wsiada. - Dlatego trzeba wymienić tabor.
I wkrótce prawdopodobnie tak się stanie. Gmina złożyła wniosek do Regionalnego Programu Operacyjnego o dofinansowanie zakupu siedmiu nowych autobusów. Będą kosztować ponad 5 mln złotych, z czego gmina będzie musiała wyłożyć około 650 tys. zł. - Za trzy miesiące będzie wiadomo, czy nasz projekt został zaakceptowany, ale jesteśmy dobrej myśli - mówi Artur Pieczarka, rzecznik prasowy nyskiego magistratu.
Nowe busy będą niskopodłogowe, przez co w pełni dostosowane do potrzeb pasażerów niepełnosprawnych. Wewnątrz będzie nawet specjalne miejsce na wózek inwalidzki.
- Unia Europejska stawia na komunikację publiczną i bardzo dobrze - mówi Patoła. - W końcu korzystając z autobusów oszczędzamy środowisku spalin z własnych aut, czyli możemy być bardziej ekologiczni. A przy tym minimalizujemy korki w mieście.
Nysanie obawiają się tylko, czy z wymianą taboru nie wiąże się wzrost ceny biletów. - Na razie nie mamy takich planów - zapewnia prezes MZK.
Czytaj e-wydanie NTO - > Kup online
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
