Nie bierzemy w ogóle pod uwagę takiej sytuacji, że coś się nie uda. Przykładem Tauron i jego elektrownia na zaporze, z którą są drobne problemy. Z drugiej jednak strony pod koniec roku spółce i tak się kończy umowa, a bez zgody urzędu marszałkowskiego nie ma mowy o jej przedłużeniu - tłumaczył Bogusław Wierdak, przewodniczący wojewódzkiego sejmiku w Opolu, zanim jeszcze gospodarze regionu zaangażowani w projekt przebudowy nyskiej tamy nie postanowili, że do 7 czerwca nie będą udzielać żadnych informacji w tej sprawie.
Zobacz: Nysa. Co z remontem tamy? Kiedy będzie?
Stało się tak po wypowiedzi burmistrz Jolanty Barskiej, która podczas ostatniej sesji rady miejskiej stwierdziła, że inwestycja jest na ścieżce krytycznej oraz „straszyła” radnych 10-metrową falą powodziową. Wątpliwości pojawiły się po tym, jak okazało się, że do złożenia wniosku o dofinansowanie do Ministerstwa Rozwoju Regionalnego zostało naprawdę niewiele czasu, a kilka spraw nie jest jeszcze rozwiązanych.
- To są ważne tematy, wymagające szybkich, ale rozważnych decyzji – twierdzi Bogusław Wierdak. – Zostały nam dwie sprawy, jedna to Tauron, druga to przygotowanie harmonogramu, który będzie zgodny z decyzją oddziaływania na środowisko. RZGW i Ministerstwo Środowiska dopuszczają możliwość funkcjonowania elektrowni po remoncie, Unia Europejska raczej nie, ponieważ prywatna firma nie powinna korzystać z dobroci funduszy unijnych. Dlatego musimy znaleźć złoty środek, którego będziemy szukać właśnie podczas spotkania z Tauronem w 17 maja.
Zdaniem Wierdaka, nie ma powodów do paniki, że do 7 czerwca RZGW nie zdąży ze złożeniem wniosku. Tym bardziej, że w sprawę zaangażował się marszałek Józef Sebesta, który pilotuje dokumentację i osobiście będzie rozmawiał z przedstawicielami Tauronu w najbliższy wtorek w Katowicach.
19 maja natomiast do Opola przyjeżdżają ponownie przedstawiciele firmy Jaspers, opiniującej dofinansowanie zadania. Jeśli wniosek dostanie od nich zielone światło, 7 czerwca trafi do ministerstwa.
Później weźmie go jeszcze pod lupę komisja europejska. Przewodniczący Wierdak zapewnia, że po złożeniu dokumentacji nikt nie będzie czekał z założonymi rękami na opinię:- Będziemy pukać do wszystkich drzwi, by uzmysłowić decydentom jak ważne jest bezpieczeństwo mieszkańców Nysy i że teraz oni biorą za nie pełną odpowiedzialność.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?