To był bardzo pracowity rok, bardziej niż poprzedni. Ale dzięki temu też czujemy się spełnieni. Wiemy, że jesteśmy ludziom potrzebni - mówi Irena Wolak, komendant nyskiego oddziału Maltańskiej Służby Medycznej.
Co takiego robili nyscy Maltańczycy? Otóż przede wszystkim ciężko pracowali. Łącznie blisko 8 tysięcy godzin spędzili na zabezpieczaniu wszelkiego rodzaju akcji, imprez masowych, koncertów, rajdów czy pielgrzymek. Organizowali również kursy, pokazy i szkolenia z zakresu pierwszej pomocy przedmedycznej, propagowali zdrowy tryb życia podczas pikników rodzinnych, udzielali pomocy albo zapobiegali nieszczęśliwym wypadkom podczas uroczystości czy tez organizowali zbiórki publiczne.
- Dla powodzian z Porajowa, Jarnołtówka i Pokrzywnej. Oraz na sprowadzenie z Islandii ciała tragicznie zmarłej wolontariuszki z nyskiego hospicjum - dodaje pani Irena.
Ale maltańska służba nie zawsze polega tylko na niesieniu pomocy medycznej i organizacji zbiórek. Czasem trzeba się również porządnie nadźwigać. Na przykład przy rozładunku darów z niemieckiej Vechty.
- W ubiegłym roku rozdzieliliśmy przeszło dziewięć transportów darów, przywiezionych do Nysy przez Bernharda Serwuschoka z niemieckiego zakonu maltańskiego - przypomina Irena Wolak. - To było przeszło osiemnaście tysięcy kilogramów żywności, sprzętu do szpitali, odzieży dla podopiecznych z domów dziecka i środków czystości. Całość na kwotę blisko 55 tysięcy euro.
Siedemnastu niepełnosprawnych otrzymało dzięki maltańczykom wózki inwalidzkie, a oni sami oddali honorowo ponad 8 litrów krwi.
Nyski oddział dzięki wsparciu Związku Polskich Kawalerów Maltańskich mógł zmienić swoja karetkę na lepszy model. A z uzbieranych pieniędzy podczas płatnych akcji nyscy Maltańczycy mogli również wyremontować nieco swoją siedzibę.
Ale i tak panią Irenę najbardziej cieszą wolontariusze: - Czasy są ciężkie, ludziom się nie chce. A nasz oddział mimo to ma ich przeszło czterdziestu . I każdy garnie się do pracy, że aż miło.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?