Oderka drugim finalistą wojewódzkiego Pucharu Polski

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Łukasz Urbaniak (z lewej) i jego koledzy z Olimpii mieli wielkie problemy z powstrzymaniem Jakuba Syldorfa.
Łukasz Urbaniak (z lewej) i jego koledzy z Olimpii mieli wielkie problemy z powstrzymaniem Jakuba Syldorfa. Marcin Sagan
Oderka w finale wojewódzkiego Pucharu Polski zagra z Ruchem Zdzieszowice. Wczoraj (15.06) w półfinale opolanie rozbili Olimpię Lewin Brzeski 5-0.

Protokół

Protokół

Olimpia lewin Brzeski - Oderka Opole 0-5 (0-1)
0-1 Syldorf - 18., 0-2 Majer - 50., 0-3 Syldorf - 71., 0-4 Deja - 80. (karny), 0-5 Syldorf - 89.

Olimpia: Stawiczny - Drzewiecki, Moczko, R. Tomaszewski, Solan - Ł. Urbaniak (56. Koziarski), Chłopek, Kita, Stawecki (81. Stec) - Tramsz, A. Tomaszewski (82. Węgliński). Trener Grzegorz Urbaniak.
Oderka: Bella (65. Kościelny) - Kowalczyk, Rewucki, Majer, Wiszowaty (81. Nowakowski) - Deja, Golec, Sikorski, Bednarski (68. Zaczyk) - Borowiec (73. Schichta), Syldorf. Trener Andrzej Polak.

Sędziował Dariusz Wardak (Opole). Żółte kartki: Kita, Moczko - Deja, Syldorf. Widzów 350.

Na ile starczało nam sił i umiejętności staraliśmy się walczyć z rywalem - mówił środkowy pomocnik Olimpii Paweł Chłopek. - Przeciwnicy byli jednak od nas znacznie lepsi. Taktycznie to bardzo dobry zespół i niewiele mieliśmy do powiedzenia.

Pierwsze skrzypce w meczu w Lewinie Brzeskim grał Jakub Syldorf. Od kilku tygodni trener Oderki Andrzej Polak wystawia go w ataku i wczoraj odpłacił się on trzema zdobytymi bramkami. Po faulu na nim podyktowany został też rzut karny.

- Tych bramek powinienem strzelić nawet więcej - zaznaczał Syldorf. - Dwie lub trzy inne sytuacje miałem wykorzystać. Olimpia wysoko poprzeczki nie zawiesiła. Mocno się jednak zmęczyłem w tym meczu. Dużo biegałem, starałem się szukać pozycji. To kosztowało dużo sił.

Pierwszego gola Syldorf strzelił po ładnej indywidualnej akcji. Przed przerwą miał on jeszcze dwie dogodne okazje. W 34. min głową strzelał obok słupka, a chwile później był w sytuacji sam na sam z golkiperem gospodarzy Przemysławem Stawicznym. Próbował go lobować, ale golkiper Olimpii nie dał się zaskoczyć.

Kiedy w drugiej połowie znów był sam na sam ze Stawicznym pokonał go sprytną "podcinką“. - Wcześniej atut wzrostu wykorzystał stoper Marcin Majer celnie główkując po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Stawiczny mógł sobie poprawić humor w 80. min.

Bliski był bowiem obrony rzutu karnego wykonywanego przez Sebastiana Deję. Dotknął nawet piłki, ale ta wpadła do siatki. Przy ostatniej bramce dużą zasługę miał rezerwowy Tomasz Schichta, który idealnie wystawił futbolówkę Syldorfowi.

Gospodarze najbliżej zdobycia honorowego gola byli w 58. min. Z dalszej odległości strzelał Artur Tomaszewski, ale Jakub Bella sparował piłkę na rzut rożny.

Finał odbędzie się 22. czerwca. Wiele wskazuje na to, że na stadionie w Opolu. Już III-ligowa Oderka zmierzy się z Ruchem Zdzieszowice (w poniedziałek pokonał on w półfinale Polonię Głubczyce na wyjeździe 7-1), który już wywalczył awans do II ligi.

- To na pewno będzie ciekawy mecz - przekonuje Syldorf. - Dla kibiców, którzy wspierają nas na każdym meczu bardzo chcielibyśmy go wygrać.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska