Oderka Opole pokonała GKS Grodków 4-0

fot. Mariusz Matkowski
W tej sytuacji bramkarz Maciej Stopiński uprzedził rywali.
W tej sytuacji bramkarz Maciej Stopiński uprzedził rywali. fot. Mariusz Matkowski
Gospodarze łatwo przejęli inicjatywę i raz po raz zagrażali ofiarnie broniącemu bramki GKS-u Maciejowi Stopińskiemu. Pierwszą okazję do strzelenia gola miał Krystian Golec, który doszedł do odbitej przez golkipera piłki, ale spudłował.

Ale już Tomasz Schichta i Marcin Majer wykorzystali dokładne centry Dominika Franka oraz Wojciecha Scisły. Po ich precyzyjnych "główkach" było 2-0.

- Poszedłem w ciemno do piłki uderzonej przez Dominika, wiedziałem gdzie mam się ustawić, bo stałe fragmenty często trenujemy - powiedział Schichta.
- Mój pierwszy gol dla Oderki doda mi na pewno wiary i pewności w kolejnych meczach - dodał Majer. - Trzeci mecz gram na odpowiedzialnej pozycji stopera i czuję się na niej coraz lepiej. Zrobię wszystko, żeby udowodnić, że zasługuję na zaufanie trenera.

Oderka, mimo prowadzenia 2-0 nadal przeważała. "Setkowej" pozycji nie wykorzystał jednak Schichta, a goście dopiero w 30. min wywalczyli pierwszy rzut rożny. Za chwilę mocnym uderzeniem z drugiej linii popisał się Przemysław Porębski, ale bramkarz Jakub Bella pewnie wypiąstkowal piłkę i była to jego jedyna interwencja w pierwszej części meczu. Co prawda w 45. min Wojciech Żarów wykonywał rzut wolny, ale przestrzelił.

- Moi podopieczni przeszli w pierwszej połowie obok gry, brakowało im zaangażowania i zadziorności - powiedział w przerwie Marek Grabowski, grający trener GKS-u. - Usłyszeli ostrą reprymendę, która nie nadaje się do publikacji i uważam, że ona poskutkuje.

Istotnie, gra gości w II części, układała się znacznie lepiej. Ale nadal nie potrafili oni stworzyć pozycji, z której mogliby strzelić gola. Z kolei dla Oderki dwóch okazji nie wykorzystał Tomasz Szymczy-szyn, bo najpierw jego uderzenie obronił Stopiński, a potem napastnik gospodarzy strzelił nad poprzeczką.

- Za dużo zdrowia włożyliśmy w remisowy mecz z rezerwami MKS-u Kluczbork - skomentował dobrze spisujący się Maciej Stopiński, bramkarz GKS-u. - Dla gospodarzy byliśmy za słabi. Byli oni o klasę lepsi i jak najbardziej zasłużenie są liderem. My musimy się skupić na kolejnych meczach z teoretycznie słabszymi rywalami i zdobywać punkty, bo mamy ich bardzo mało.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska